- Jeśli nasze postulaty postulaty nie zostaną spełnione do 6 kwietnia, będzie to oznaczało rozpoczęcie sporu zbiorowego - poinformował Waldemar Sopata, szef Solidarności w PKW S.A.- W zeszłym roku w PKW płace były zamrożone, tymczasem koszty utrzymania drastycznie wzrosły. W trwających od kilku tygodni negocjacjach zarząd nie potrafił nam przedstawić żadnych konkretów. Padła jedynie propozycja wzrostu funduszu płac o 2,3 proc., co jednak nie oznacza wcale wzrostu wynagrodzeń dla pracowników - mówi Waldemar Sopata.
Oprócz podwyżek płace zasadniczych Solidarność domaga się także wyrównania premii bazowej i nadwyżki akordowej w Zakładzie Górniczym Janina do poziomu obowiązującego w Zakładzie Górniczym Sobieski. - Premie w PKW są określone w widełkach. Pracownicy Janiny dostają niższe kwoty, ze względu na to, że kiedy powstawał PKW i ustalano te kwoty, ZG Janina miała niższe wydobycie. Natomiast obecnie są oddziały w Janinie, w których wydobycie jest porównywalne do tego w ZG Sobieski, więc również premie powinny zostać wyrównane - tłumaczy Sopata.
Kolejną kwestią sporną pomiędzy Solidarnością w Południowym Koncernie Węglowym a zarządem spółki jest stan BHP. Jak wskazuje Solidarność poziom bezpieczeństwa w kopalniach należących do PKW jest bardzo zły. - Wypadków zamiast ubywać, przybywa z roku na rok. Jednym z powodów są braki kadrowe. Kopalnie się rozrastają, wydłużają się drogi dojścia i drogi transportu, więc siłą rzeczy pracowników musi być więcej, tymczasem jest ich coraz mniej - wyjaśnia przewodniczący Solidarności w PKW.