Emisja obligacji jeszcze w tym roku

- Życzymy JSW jak najlepiej. Mam nadzieję, że to będzie dobry debiut, a my pójdziemy ich drogą. Być może już pod koniec 2012 r. - mówi Roman Łój, prezes Katowickiego Holdingu Węglowego w rozmowie z Karoliną Bacą

Aktualizacja: 25.02.2017 13:41 Publikacja: 04.07.2011 17:02

Emisja obligacji jeszcze w tym roku

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski tj Tomasz Jodłowski

[b]Wyniki pierwszego półrocza są lepsze od prognoz. Ponad 75 mln zł zysku netto , a prognoza mówiła o 116 mln zł straty. Ale wydobycie nie rośnie chyba aż tak szybko. Czy podtrzymujecie prognozę 200 mln zł zysku netto na ten rok?[/b]

Wydobycie było większe o 113 tys. ton od prognoz, wyniosło 6.314 mln ton. Dlatego roczne może być większe od zakładanego wstępnie o 0,2 mln ton. Jednak też nie omijają nas problemy. Na przykład z eksploatacją - w tym roku mieliśmy już trzy akcje pożarowe w kopalniach. Poza tym roboty przygotowawcze rzeczywiście nie idą w takim tempie, jakiego byśmy sobie życzyli. Jest mało przedsiębiorstw wykonujących roboty górnicze, przez co niekiedy np. nie wpływają żadne oferty. Dlatego to dobrze, że Kopex i Famur, producenci maszyn, mają plan tworzenia w swoich grupach takich firm.

Jeśli zaś chodzi o wyniki, prognoza zysku na ten rok jest aktualna. Zwłaszcza, że cena zbytu węgla przekroczyła 295 zł za tonę, co oznacza 10 zł więcej niż zakładaliśmy.

[b]Czy wobec problemów z wykonawcami poziom inwestycji zakładany na ten rok, będzie mniejszy niż zakładane 570 mln zł ?[/b]

Nie powinien, a jeśli już, to tylko nieznacznie.

[b]W przeddzień debiutu JSW - czy KHW trochę nie zazdrości? Przecież to w holdingu załoga już w 2007 r. powiedziała tak prywatyzacji, a poprzedni prezes mówił nawet, że to holding jest lepiej przygotowany do giełdy i prędzej się na niej znajdzie niż JSW. Pech?[/b]

Nie pech, lecz taka właśnie sytuacja na rynku. W 2005 r. nasz prospekt był w KNF. Ale zazdrości nie ma, my życzymy JSW jak najlepiej. Mam nadzieję, że to będzie dobry debiut, a my pójdziemy ich drogą. Być może już pod koniec 2012 r.

[b]Ale wy, w przeciwieństwie do JSW, chyba potrzebowalibyście nowej emisji?[/b]

Dobrze byłoby, gdyby choć część środków z debiutu holdingu trafiła do spółki.

[b]Warunek jednak to chyba spłata przeterminowanego zadłużenia. Czy to możliwe w tym roku?[/b]

Samodzielnie raczej nie dalibyśmy rady, wzrost potencjału nie jest jeszcze aż tak duży. Ale gdy pozyskamy finansowanie, to jak najbardziej. Mamy 150 mln zł zaległych długów i 160 mln zł w tzw. kredycie kupieckim.

[b]Igor Chalupec, szef Icentisu, mówił, że pierwsze pieniądze mogłyby trafić do spółki nawet w tym roku. Tymczasem nie ma jeszcze zgody właściciela na emisję obligacji.[/b]

Bo o nią nie wystąpiliśmy. Na razie wystąpiliśmy tylko o zgodę na uruchomienie tego procesu i na nią czekamy. Od walnego potrzeba 3-4 miesięcy na emisję obligacji, więc liczymy na pierwsze pieniądze w październiku lub listopadzie. W sumie w całym programie liczymy na pozyskanie ok. 1 mld zł, do końca przyszłego roku. W tym roku liczymy zaś przynajmniej na 350 mln zł, właśnie po to, by spłacić zadłużenie. Dopiero wtedy bowiem możemy być wiarygodni dla inwestorów, odbiorców czy usługodawców. A to jest niezbędne, jeśli poważnie myślimy o giełdzie.

[b]A co z obecnymi obligacjami węglowymi, spłacanymi surowcem?[/b]

Wtedy już nie będą emitowane, natomiast te, które sprzedaliśmy w sumie w ciągu prawie dwóch lat za 620 mln zł, będą spłacone. Zresztą przeważająca ich część jest już spłacona.

[b]Ale zabezpieczeniem obligacji własnych musi coś być…[/b]

Dlatego chcemy poszerzyć grono odbiorców obligacji o producentów maszyn, bo np. banki nie chcą, by zastawem były maszyny górnicze.

[b]Współpraca z producentami maszyn chyba układa się dobrze, to oni nabyli najwięcej waszych obligacji węglowych. A jak mają się testy najnowszego kombajnu do cienkich pokładów, który kupiliście od Famuru?[/b]

Wiadomo, że początki bywają trudne, to przecież jest prototyp. Jednak już w czerwcu kombajn ten produkuje 3500 ton węgla na dobę, a są dni, że i 4500 ton. Możliwe jest 5000 ton. Umowa mówiła o minimum 3000 ton. Dlatego jesteśmy zadowoleni i planujemy zakup kolejnych maszyn tego typu.

[b]Czemu nie udało się połączenie z Węglokoksem? Wielki węglowy mariaż zapowiadał się nie najgorzej.[/b]

Nie lubię wracać do przeszłości i płakać nad rozlanym mlekiem. Ten temat jest już po prostu nieaktualny. W dużej mierze „nie” takiemu połączeniu mówili związkowcy, motywując to lepszymi wynikami KHW. Żeby tworzyć grupy kapitałowe, trzeba mieć zgodę strony społecznej.

[b]Czy to prawda, że będziecie stosować „outsourcing” ścian?[/b]

Jeśli będzie ekonomicznie opłacalne, to tak. Mamy takie resztki węgla w Wieczorku, który kończy powoli swój żywot i będzie działał do ok. 2016 r. Chodzi o 1,2 mln ton węgla, czyli prawie 10 proc. naszej produkcji rocznej. Dlatego ogłosiliśmy już przetargi na wydobycie tego węgla. Zapewniam jednak, że nie będzie takiej sytuacji, że górnik zatrudniony w KHW będzie pracował na jednej zmianie u nas, a na drugiej w firmie zewnętrznej.

Surowce i paliwa
Redukcja emisji metanu jest trudna, a czasami niemożliwa
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Surowce i paliwa
Ostatni tak dobry rok dla PGG. Nastaje zmierzch zysków górnictwa
Surowce i paliwa
Czy chiński wieloryb zdemoluje rynek miedzi?
Surowce i paliwa
Mimo kolejnych cięć wydobycia węgla kurs JSW rośnie
Surowce i paliwa
Orlen kupił udziały w norweskiej firmie Heimdall Power
Surowce i paliwa
Lubelska kopalnia notuje mniejszy zysk rok do roku