W środę pracownicze akcje Bogdanki debiutują na GPW

3,2 mln akcji Bogdanki, ponad 10 proc. kapitału, może 4 stycznia trafić na rynek. Zdaniem analityków, nawet jeśli do obrotu wejdą wszystkie, będą chętni do zakupu. Bogdanka w 2012 r. może podwoić zysk

Aktualizacja: 23.02.2017 22:10 Publikacja: 01.01.2012 22:55

W środę pracownicze akcje Bogdanki debiutują na GPW

Foto: GG Parkiet

W piątek Bogdanka poinformowała, że w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych zostało zarejestrowanych ponad 3,2 mln akcji serii B. To papiery pracownicze, które 4 stycznia będą mogły trafić na rynek. Łączna liczba akcji, które znajdą się w obrocie giełdowym po wprowadzeniu tych papierów, wyniesie ponad 33,97 mln.

Rewolucji nie będzie

Decyzję o dopuszczeniu walorów pracowniczych Bogdanki do obrotu giełdowego podjął już zarząd GPW. Do obrotu zostaną wprowadzone 4 stycznia. Zdaniem analityków, nawet jeśli 3,9 tys. górników, którzy objęli te walory, od razu zdecyduje się sprzedać cały pakiet pracowniczy (wart obecnie ok. 333,3 mln zł przy cenie z piątkowego zamknięcia sesji), to i tak znajdą się chętni do ich zakupu.

Bogdanka kontrolowana jest przez OFE. Najwięcej udziałów mają: Aviva OFE (14,74 proc.), OFE PZU Złota Jesień (9,76 proc.), ING OFE (9,63 proc.) i Amplico OFE (5,09 proc.). Udział Skarbu Państwa w Bogdance jest śladowy – wynosi ok. 2 proc.

W piątek na zamknięciu papiery Bogdanki kosztowały 103,9 zł (gdy debiutowała w czerwcu 2009 r. cenę sprzedaży ustalono na 48 zł), ale rekomendacje analityków mówią o cenach docelowych na poziomie 130,6 zł (DI BRE Banku), a nawet 162,7 zł (IDM SA). A to dlatego, że chociaż  2011 rok dla Bogdanki będzie jednym ze słabszych (średnia prognoz czterech domów maklerskich mówi o 1,27 mld zł przychodów i 165 mln zł zysku netto wobec 1,23 mld zł przychodów i 220 mln zł zysku netto w 2010 r.), t o w kolejnych latach jej wyniki będą coraz lepsze, a w perspektywie ok. dwóch lat czysty zysk może sięgnąć 0,5 mld zł. Bogdanka kończy już inwestycję w nowe pole wydobywcze Stefanów, dzięki któremu zwiększy wydobycie węgla z ok. 6 mln ton w ubiegłym roku do ok. 11,5 mln ton w roku 2014. Cała inwestycja jest warta ponad 1,5 mld zł, a w minionym roku nastąpiła kulminacja wydatków (ponad 600 mln zł).

Następne akcje w lutym

Akcje pracownicze Bogdanki nie będą jedynymi, które w najbliższym czasie wejdą do obrotu giełdowego. W lutym na GPW zadebiutują kolejne akcje pracownicze Enei stanowiące nieco ponad 5 proc. kapitału poznańskiej grupy energetycznej. Kolejne, bo część z nich (niespełna 2 proc. kapitału) jest w obrocie giełdowym od 21 stycznia 2011 r.

Ale to tylko walory przyznane osobom, które pracowały lub pracują w Elektrowni Kozienice należącej do grupy kapitałowej Enei. Akcje Enei, którymi od 21 stycznia 2011 r. można handlować na GPW, przyznano niemal 1,4 tys. osób. Przy ówczesnej wycenie (akcje Enei kosztowały ok. 22 zł, 30 grudnia 2011 r. było to 18 zł) wartość tego pakietu wynosiła 180 mln zł.

Jednak załoga nie zdecydowała się od razu na upłynnienie swoich walorów, co widać po notowaniach. W dniu dopuszczenia akcji pracowniczych do giełdowej sprzedaży obroty wszystkimi akcjami Enei wyniosły w sumie 2,37 mln zł, a kurs spadał lekko, bo tylko o 0,71 proc. Dzień wcześniej obroty przekraczały 6,8 mln zł (spadek kursu o 0,27 proc.), a na kolejnej sesji, kiedy akcje pracownicze były już w obrocie, 1,24 mln zł (spadek kursu o 2,74 proc.).

Jak reagował rynek?

Załogi, które na mocy ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji dostają za darmo pakiety akcji swoich przedsiębiorstw, nie decydowały się dotychczas na masową wyprzedaż papierów. I nie dotyczy to wyłącznie Enei, której akcje dwa tygodnie po wprowadzeniu do obrotu papierów pracowniczych były droższe o 1,84 proc.

W przypadku Polskiej Grupy Energetycznej dwa tygodnie po wprowadzeniu do obrotu akcji pracowniczych kurs się w ogóle nie zmienił, w przypadku Polic wzrósł o 1,94 proc., a Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa po dwóch tygodniach wzrósł o 13,37 proc.

Dla porównania dwa tygodnie przed wprowadzeniem akcji pracowniczych do obrotu papiery PGE były o 5,81 proc. droższe, Polic o 2,58 proc. tańsze, PGNiG 0,2 proc. tańsze, a Enei 5,99 proc. droższe.

Załoga Bogdanki może być spokojna. Bez względu na to, ile będą kosztować w środę akcje lubelskiej kopalni, i tak będą dwa razy droższe niż wtedy, gdy spółka debiutowała na parkiecie.

[email protected]

Mirosław Taras, prezes Lubelskiego Węgla Bogdanka

Jesteśmy pierwszą w pełni sprywatyzowaną kopalnią węgla kamiennego w Polsce. Ostatnim akordem tej prywatyzacji jest właśnie dopuszczenie do obrotu ponad trzech milionów akcji serii B, które nieodpłatnie nabyli uprawnieni do tego byli i obecni pracownicy Bogdanki. Lubelska kopalnia ma przed sobą perspektywy skłaniające do optymizmu. Zakończyliśmy najważniejszy etap naszej inwestycji związany z uruchomieniem wydobycia węgla w Polu Stefanów. Podnosimy poziom produkcji już w 2012 roku do ok. 8 mln ton węgla, a w kolejnym do około 10 mln ton. Docelowo od 2014 roku będzie to ok. 11,5 mln ton węgla rocznie. Inwestorzy i akcjonariusze doceniali to, i nawet w warunkach bessy plasowali nasze akcje wśród najbardziej wartościowych i bezpiecznych. Cieszę się, że z tych perspektyw wzrostu wartości Bogdanki będą mogli korzystać?teraz także nasi „nowi" akcjonariusze.

Opinie:

Krzysztof Zarychta, analityk DM BDM

Faktyczny koniec lock upu (zakazu sprzedaży – red.) na akcjach pracowniczych Bogdanki na pewno będzie negatywnym czynnikiem, który w krótkim terminie może rzeczywiście nieco obniżyć kurs akcji kopalni, skoro na giełdę trafia ich ok. 10 proc. Ale to spółka płynna i w efekcie jej kurs na pewno dość szybko się ustabilizuje. Pamiętamy przecież, że gdy dotychczas na rynek trafiały akcje pracownicze różnych spółek, na przykład Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, inwestorzy przyjęli to jednak dość spokojnie.

Maciej Hebda, analityk Espirito Santo Investment Bank

Rewolucji nie będzie. Spodziewamy się jednak większej płynności i obrotów akcjami Bogdanki w tym miesiącu. Możliwa jest rzeczywiście spora podaż akcji pracowniczych, ale oczekujemy również zwiększonego popytu na te walory ze strony OFE i TFI, biorąc pod uwagę atrakcyjność inwestycyjną spółki. Spodziewamy się w tym roku w Bogdance znacznego wzrostu wolumenu wydobycia i sprzedaży węgla, a w konsekwencji nawet prawie dwukrotnie wyższych zysków w porównaniu z tymi, które lubelska kopalnia mogła wypracować w 2011 roku.

Tomasz Duda, analityk Ipopema Securities

Dopuszczenie do obrotu na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych akcji pracowniczych Lubelskiego Węgla Bogdanka, jeśli spojrzy się na to przez pryzmat innych ofert tego typu, np. PGNiG czy Polskiej Grupy Energetycznej, nie będzie miało dużego wpływu na kurs spółki. Według mnie znacznych spadków ceny nie należy się spodziewać. Nawet jeżeli pojawi się taka duża podaż, to moim zdaniem raczej znajdą się chętni na te akcje. Zwłaszcza z powodu dobrych  perspektyw lubelskiej kopalni w kolejnych latach.

Surowce i paliwa
Ruszył rebranding franczyzowych stacji MOL-a w Polsce
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Surowce i paliwa
Orlen konsoliduje aktywa wydobywcze w Polsce
Surowce i paliwa
Wyniki finansowe JSW nadal kuleją. Są szacunkowe dane za trzeci kwartał
Surowce i paliwa
Większość biznesów Unimotu poprawiła wyniki
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Surowce i paliwa
Orlen spodziewa się pogorszenia wyników w końcówce roku
Surowce i paliwa
KGHM jest blisko zakończenia prac nad strategią