– Ubiegły rok był pierwszym w historii Tauronu, w którym zanotowaliśmy spadek produkcji energii – powiedział Krzysztof Zawadzki, wiceprezes spółki do spraw ekonomiczno-finansowych. Ze względu na zmniejszone zapotrzebowanie na energię i spadek jej cen, wytwarzanie w elektrowniach należących do grupy w 2012 r. zmniejszyło się o 10,6 proc.
Tauron zwiększył jednak sprzedaż o 26 proc. Wzrost skali tej działalności to efekt przejęcia od Vattenfallu aktywów dystrybucyjnych pod koniec 2011 r. i zwiększenie liczby klientów z 4,1 mln do 5,3 mln.
Inwestycje nie ustaną
Mimo niełatwego otoczenia rynkowego katowicka grupa zainwestowała w 2012 r. blisko 3,5 mld zł i zapowiada wzrost nakładów o kolejny miliard złotych w roku bieżącym. Nie wstrzyma prac ani nad budową bloku węglowego w Jaworznie, którego koszt szacowany jest na ponad 6 mld zł, ani budowy jednostki gazowej w Stalowej Woli we współpracy z PGNiG.
– Inwestycje zamierzamy finansować środkami preferencyjnymi z Europejskiego Banku Inwestycyjnego, emisją obligacji na rynku krajowym (w tym roku możliwa jest emisja papierów za 1,5 mld zł) i z ewentualnego wejścia z papierami dłużnymi na rynek euro – wyjaśnił prezes Tauronu Dariusz Lubera. Zaznaczył, że grupa bardzo liczy też na środki unijne i wsparcie z Polskich Inwestycji Rozwojowych oraz Banku Gospodarstwa Krajowego. Zastrzegł też, że żaden z projektów realizowanych przez spółkę nie będzie nierentowny.
Rosnące wydatki Tauronu będą jednym z dwóch powodów, dla których zadłużenie grupy nie będzie dłużej się utrzymywać na bezpiecznym?poziomie 1,2-krotności EBITDA (zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację). W 2013 r. realne jest także pogorszenie wyników operacyjnych.