Oddech konkurencji
PGNiG obserwuje dziś systematycznie narastającą konkurencję na rynku gazu w Polsce, co m.in. związane jest z jego liberalizacją. Inni dostawcy są coraz bardziej zainteresowani pozyskaniem dużych odbiorców, gdyż dzięki temu sprzedają istotne wolumeny surowca, przy realizacji satysfakcjonujących marż handlowych.
– Nasza potencjalna konkurencja nie jest na obecnym etapie zainteresowana dostawą gazu do gospodarstw domowych, kiedy jeden duży odbiorca może zastąpić im wszystkich małych klientów, przy zdecydowanie mniejszym zaangażowaniu środków finansowych i służb sprzedażowych. Oczywiste jest więc, że w pierwszej kolejności walka rozegra się o dużych odbiorców – mówi Kurella.
Zaznacza, że PGNiG nie ma nic przeciwko temu, ale domaga się jednocześnie równego traktowania podmiotów działających na rynku. Przypomina o podpisanych przez PGNiG dwóch dużych kontraktach gazowych, jamalskim zawartym z Gazpromem i katarskim z koncernem Qatargas. Jego zdaniem oba były podpisywane zarówno na podstawie przesłanek biznesowych, jak i politycznych. Oba zawierają też tzw. zasadę take or pay, co oznacza, że nawet jak spółka nie odbierze zakontraktowanego surowca, to i tak będzie musiała za niego zapłacić. – Co więcej PGNiG jest zobowiązane do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju, w zakresie dostaw gazu. Żadne inne firmy działające na naszym rynku nie mają takich zobowiązań – mówi Kurella.
Kluczowe poszukiwania i wydobycie
W nowej strategii grupy PGNiG kluczowe znaczenie będą miały poszukiwania i wydobycie ropy oraz gazu. Spółka skierowała do europejskich i amerykańskich firm, mających koncesje w Polsce, propozycję wymiany informacji o wynikach dotychczasowych prac poszukiwawczych na łupkowych koncesjach, na zasadzie wzajemności. W ocenie jej przedstawicieli wspólne działania wszystkim się opłacą, gdyż w tej branży firmy nie konkurują ze sobą.
– Jeśli ktoś wie, że na danym obszarze koncesyjnym nie ma szans na odkrycie gazu, to po co inna firma ma ponosić zbędne koszty. Z drugiej strony jeśli jest jakiś obszar wyjątkowo perspektywiczny, to wszyscy możemy na nim zintensyfikować poszukiwania w ramach własnych koncesji lub nawet zawrzeć jakąś formę sojuszu w zakresie wspólnych poszukiwań czy w konsekwencji wspólnej eksploatacji – przekonuje Kurella.
PGNiG prowadzi obecnie robocze rozmowy zarówno z krajowymi, jak i zagranicznymi firmami w sprawie pozyskania ich do realizowanych prac na obszarze swoich koncesji, jak i w sprawie ewentualnego przyłączenia się do poszukiwań realizowanych przez inne firmy. Przyszła współpraca może przyjąć jedną z trzech form. Po pierwsze PGNiG poszukuje takich partnerów do swoich koncesji, którzy objęliby w nich część udziałów, ale operatorem pozostałaby giełdowa spółka. Druga opcja to wspólne pełnienie funkcji operatora. PGNiG chce też być partnerem na koncesjach innych firm.