[b]Czy tak jak dyktuje obecna moda, też będziecie angażować celebrytów?[/b]
Jestem sceptyczny jeśli chodzi o wykorzystywanie tzw. celebrytów do promocji firm. Dzisiaj wiele instytucji idzie tą drogą, tym bardziej więc moim zdaniem lepiej poszukać własnej, oryginalnej koncepcji promowania marki jaką jest PZU.
[b]Jest Pan jedynym prezesem spółki ubezpieczeniowej od Berlina do Pekinu zaproszonym do Geneva Association, stowarzyszenia skupiającego szefów największych towarzystw. O czym w elitarnym gronie zarządzających firmami ubezpieczeniowymi rozmawialiście na zjeździe w Rio de Janeiro?[/b]
Dużo czasu poświęciliśmy dyskusji nad planowanym na 2013 r. wprowadzeniem regulacji Solvency II. Wciąż nie wiadomo jak szczegółowo będą wyglądać rozwiązania i wymogi nakładane na ubezpieczycieli. To bardzo niewygodna sytuacja, która utrudnia firmom przygotowanie się do nowych regulacji. Inny problem to fakt, że niektóre firmy dużą część swojej działalności prowadzą w USA, gdzie Solvency II nie będzie obowiązywać. Oznacza to, że firmy globalne, takie jak np. Axa czy Allianz będą żyć niejako w dwóch rzeczywistościach regulacyjnych. Wolelibyśmy też mieć na przygotowania więcej czasu, niż koniecznie wprowadzać zmiany do końca 2012 r.
[b]Czy będziecie zatem lobbować, by Solvency II weszło w życie jak najpóźniej?[/b]