Po dotychczasowych artykułach z cyklu „ABC inwestowania" potrafimy już identyfikować rynki, które poruszają się w trendach wzrostowych, ustawiać zlecenia stop loss i kroczącą linię obrony. Mamy zatem solidny fundament strategii gry z trendem. Teraz przychodzi czas na podjęcie decyzji o wyborze momentu kupna akcji. Obserwując na wykresie zwyżkującą linię, musimy w końcu ulec pokusie i wrzucić na giełdę trochę grosza. Niewskazane jest jednak działanie pod wpływem impulsu. Zasady wchodzenia na rynek powinny być precyzyjnie zdefiniowane jeszcze przed uruchomieniem platformy inwestycyjnej. Poniżej staramy się pokazać, jak opracować sygnały kupna za pomocą prostych narzędzi analizy technicznej.
Włącz się do ruchu, gdy ten dostaje zadyszki
Nie istnieją trendy, w których każda kolejna sesja przynosi nowe maksimum cenowe. Każdy ruch wzrostowy składa się z długich fal zwyżkowych i krótkich fal korygujących, zwanych korektami. Dzieje się tak dlatego, że część inwestorów uznaje w pewnym momencie, że wypracowany zysk jest wystarczający i można go bezpiecznie realizować. Pojawienie się fali korygującej stanowi dogodną sytuację do kupna akcji. Najlepiej, a co za tym idzie – najtaniej, byłoby kupić na samym dnie korekty. Szkopuł w tym, że nigdy nie wiemy, jak głęboka ona będzie. Można jednak przyjąć pewien odgórny próg tolerancji dla wielkości korekty. Dość popularnym podejściem jest reguła 50 proc., która mówi, by zajmować pozycję wtedy, gdy fala korygująca zniesie połowę wcześniejszego wzrostu. Jeśli korekta zakończy się w okolicy tego pułapu, podłączymy się do ruchu wzrostowego po bardzo korzystnej cenie.
Pułap 50 proc. jest tylko jedną z wielu możliwości. Do dyspozycji jest m.in. kilka ważnych zniesień Fibonacciego – 61,8 proc., 38,2 proc. czy 23,6 proc. Na niektórych rynkach korekty są bardziej dotkliwe, na innych mniej, dlatego przed wyborem poziomu zniesienia warto przyjrzeć się dokładniej falom korygującym.
Powstaje jednak pytanie – jak zachować się, gdy korekta nie dosięgnie przyjętego przez nas poziomu zniesienia? Jeśli korekta była płytsza, niż zakładaliśmy, za sygnał kupna może posłużyć wybicie ponad dotychczasowe maksimum wzrostu. Skoro kontra sprzedających była słaba, a kurs znów rusza na nowe szczyty, można domniemywać, że byczy potencjał wciąż jest bardzo duży.
Kupuj na przecięciach
Oprócz analizy fal korygujących precyzyjne sygnały kupna można również uzyskać, stosując omówione już w ramach „ABC inwestowania" narzędzia analizy technicznej. Mowa o wskaźniku ruchu kierunkowego, który sygnał kupna generuje wtedy, gdy linia +DI przetnie od dołu -DI. W takim podejściu wychodzimy z założenia, że skoro dominujący trend jest wzrostowy, to przecięcie linii DI może informować o początku nowej fali zwyżkowej.