Pytania do... Daniela Ścigały, dyrektora Biura Maklerskiego BGŻ

Doradztwo inwestycyjne musi być przyszłością branży maklerskiej, nawet może nieco wbrew domom maklerskim - mówi Daniel Ścigała.

Aktualizacja: 06.02.2017 21:54 Publikacja: 01.03.2015 12:59

Pytania do... Daniela Ścigały, dyrektora Biura Maklerskiego BGŻ

Foto: GG Parkiet

Czy usługa doradztwa inwestycyjnego jest przyszłością branży maklerskiej?

W mojej ocenie doradztwo inwestycyjne musi być przyszłością branży maklerskiej, nawet może nieco wbrew domom maklerskim. Po pierwsze, klienci mają problem z selekcją instrumentów. Proszę spróbować wybrać trzy–cztery najlepsze fundusze akcyjne, które dają optymalną relację stopy zwrotu do ryzyka, i proszę potraktować historyczną stopę zwrotu jako najmniej miarodajne kryterium wyboru. Ja osobiście nie jestem w stanie tego sam zrobić. Po drugie, regulator nie bez przyczyny konsekwentnie popycha branżę do formalizowania różnego rodzaju porad w postaci usługi doradztwa inwestycyjnego.

BM BGŻ chwali się, że zainteresowanie doradztwem jest bardzo duże. Skąd się ono bierze? Czy można określić profil inwestorów korzystających z tej usługi?

Większość klientów, szczególnie w środowisku niskich stóp procentowych, nie wie, co robić. My przychodzimy z gotowym rozwiązaniem, dopasowanym do profilu konkretnego klienta. Innymi słowy, mamy usługę, która odpowiada potrzebie klienta, który chce inwestować, ale brak mu czasu i/lub wiedzy, żeby samemu dokonywać wyborów. Z kolei opiekunowie klientów wreszcie mogą coś użytecznego, bo konkretnego, klientowi powiedzieć. Ważne jest też, aby klient chciał brać regularnie udział w interakcji z brokerem, polegającej na comiesięcznym omawianiu zmian w portfelu. Jeżeli tego zabraknie, to usługa stanie się martwa i prędzej czy później klient z niej zrezygnuje. Możemy się też pochwalić niezłymi wynikami inwestycyjnymi. W 2014 r. klient giełdowy o profilu dynamicznym mógł, podążając za naszymi rekomendacjami, zarobić 5,85 proc. (benchmark – 2,55 proc.), a klient konserwatywny 7,45 proc., gdy pasywna inwestycja bez naszych rekomendacji dałaby stopę zwrotu na poziomie 4,41 proc.

Czy klienci nie mają oporów, aby dzielić się informacjami na temat swojego portfela, preferencji inwestycyjnych z brokerem?

Nie ma tu oporów. W naszej usłudze klienci sami definiuję, które aktywa poddają pod usługę doradztwa, i my tylko do tej wydzielonej części świadczymy usługę. Istnieje oczywiście ryzyko, że klient nasze rekomendacje będzie wykorzystywał do aktywów zgromadzonych w innych domach maklerskich czy bankach, ale wypracowaliśmy mechanizmy zachęcające go do pozostania z nami.

Czy dla BM BGŻ doradztwo jest już istotnym źródłem przychodów?

Mamy w tej chwili, po kilku miesiącach od uruchomienia usługi w wariancie dla bankowości osobistej, 430 umów oraz blisko 60 mln aktywów poddanych pod doradztwo i te wartości ciągle rosną. Myślę, że w 2015 r. przychody z samych opłat za doradztwo inwestycyjne będą stanowiły ok. 25 proc. wartości prowizji maklerskich realizowanych w BM BGŻ na transakcjach z klientami indywidualnymi. Uważam, że usługa ma nie tylko wartość dla klientów, ale, jak widać, także dla nas, kiedy tradycyjne źródła przychodów domów maklerskich wysychają.

Jakie są wasze oczekiwania związane z tą usługą?

Zależy nam na jej dalszym rozwoju przede wszystkim w BGŻ, ale też w innych podmiotach z branży. Chciałbym, aby inne domy maklerskie również traktowały doradztwo inwestycyjne jako usługę płatną, co oznacza, że klient będzie dostawał usługę o takiej jakości, że nie będzie miał oporów, aby za nią zapłacić. Warto konkurować jakością, a nie ceną.

Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy
Parkiet PLUS
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę