Szeroko rozumiana branża tworzyw sztucznych (polimerów) w Polsce osiąga rocznie około 80 mld zł obrotów i zatrudnia ponad 160 tys. pracowników – wynika z danych PlasticsEurope Polska. Mimo że jest jedną z kluczowych w naszej gospodarce, zaspokaja tylko część zgłaszanego nad Wisłą zapotrzebowania. Popyt na polipropylen, polietylen, polichlorek winylu czy polistyren jest znacznie większy niż zdolności produkcyjne. Jedynie popularny pet może być wytwarzany w większej ilości, niż wynosi popyt.
Deficyt zdolności produkcyjnych na rodzimym rynku może się pogłębiać, bo zużycie tworzyw rośnie u nas zdecydowanie szybciej niż w Europie. W ubiegłym roku popyt na Starym Kontynencie wyniósł 51,7 mln ton. Tym samym był o 3,5 proc. wyższy niż w 2016 r. Z kolei w Polsce zwyżkował o około 9 proc. do 3,5 mln ton. Najwięcej tworzyw wykorzystuje u nas kolejno: przemysł opakowaniowy (32,5 proc. całego zużycia), budownictwo (25,9 proc.) i motoryzacja (10,3 proc.). Aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu, musi zatem rosnąć import. W ubiegłym roku saldo handlu zagranicznego w zakresie tworzyw i wyrobów z tworzyw przekroczyło 2,2 mln ton i było najwyższe od 2010 r.
Kluczowe znaczenie dla rynku producentów polimerów w Polsce mają giełdowe spółki i ich grupy. Chodzi zwłaszcza o Basell Orlen Polyolefins i Anwil, których udziałowcem jest PKN Orlen, Grupę Azoty, Ciech i PCC Rokita. Spośród spółek obecnych na GPW dużą produkcję, ale poza naszym krajem, realizuje również MOL.
Wkrótce ruszą dwie nowe instalacje
Orlen zbliża się do końca realizacji jednej z kluczowych inwestycji, czyli budowy tzw. instalacji metatezy. – Dzięki tej inwestycji wzrośnie produkcja o dodatkowych 100 tys. ton rocznie propylenu o jakości polimerowej w Płocku. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w II połowie tego roku planujemy rozpoczęcie produkcji propylenu ze wspomnianej instalacji metatezy, który będzie zagospodarowany na polipropylen w Basell Orlen Plyolefins (BOP) – informuje biuro prasowe PKN Orlen. Dodaje, że BOP już realizuje inwestycję, która pozwoli zwiększyć wytwarzanie polipropylenu. Nowa instalacja metatezy będzie kosztowała 250 mln zł. Dzięki niej produkcja propylenu wzrośnie do 550 tys. ton. W końcowej fazie realizacji jest też budowa instalacji polietylenu w Czechach. W zależnym Unipetrolu zwiększą się jego moce wytwórcze o 270 tys. ton rocznie. Koszt projektu szacowany jest na 314 mln euro.
Na tym jednak nie koniec. W połowie czerwca Orlen ogłosił wstępny plan rozwoju w segmencie petrochemicznym. Do 2023 r. chce na ten cel przeznaczyć około 8,3 mld zł, co ma spowodować, że po zakończeniu inwestycji roczny zysk EBITDA może wzrosnąć nawet o 1,5 mld zł. Spółka na razie nie ujawnia, w co konkretnie chce inwestować. Wiadomo jedynie, że nowe projekty mają dotyczyć budowy kompleksu pochodnych aromatów, rozbudowy kompleksu i zdolności produkcyjnych fenolu oraz stworzenia zaplecza badawczo-rozwojowego. W tym kontekście Orlen zwraca uwagę na analizy, które mówią, że popyt na tworzywa jest silnie skorelowany ze wzrostem gospodarczym danego kraju bądź regionu. Dziś zapotrzebowanie rośnie zarówno w ujęciu globalnym, jak i regionalnym. – Szacujemy, że do 2030 r. średnioroczny wzrost popytu na tworzywa w naszej części Europy będzie oscylował na poziomie od 1,9 proc. do 4 proc. w zależności od rodzaju danego tworzywa sztucznego (polietylen, polipropylen i polichlorek winylu) – prognozuje spółka.