Po każdej burzy wychodzi słońce

Początek sierpnia był bardzo burzliwy. Nastroje inwestorów w krótkim czasie istotnie się zmieniły i nastał strach przed możliwą recesją.

Publikacja: 22.08.2024 06:00

Łukasz Bugaj, CFA doradca inwestycyjny, BM Banku Millennium

Łukasz Bugaj, CFA doradca inwestycyjny, BM Banku Millennium

Foto: materiały prasowe

Trwał on jednak bardzo krótko. Cały „krach” zamknął się bowiem w trzech gorszych sesjach.

Po nich nastała długa wzrostowa seria, która główny amerykański indeks ponownie wyniosła w pobliże historycznych maksimów. Jakie można wyciągnąć z tego wnioski na przyszłość?

Po pierwsze, jeżeli musisz panikować, to rób to szybko. Ta zasada nie jest zresztą nowa, ale w ostatnim czasie jeszcze bardziej zyskała na znaczeniu. Wynika to z faktu, że zmiany na rynkach są szybsze i bardziej dynamiczne niż w przeszłości. Kiedyś korekty trwały tygodnie, a nawet miesiące. Teraz, jak pokazują ostatnie wydarzenia, mogą trwać zaledwie kilka dni. W takim środowisku nie ma co zwlekać z reakcją. Im jest ona szybsza, tym lepiej.

Po drugie, duża zmienność i zawirowania rynkowe to świetny czas na przetestowanie swojego portfela. Okres sztormu pokazuje bowiem, kto rzeczywiście był na niego przygotowany. Być może nasza ekspozycja na ryzyko jest zbyt duża i uwidacznia się to właśnie w okresie dynamicznych spadków. Jeżeli tak jest, to być może warto rozważyć modyfikację w celu zmniejszenia ogólnego ryzyka portfela.

Dodatkowo jeżeli akcje konkretnych spółek słabo przeszły rynkową zawieruchę, być może warto rozważyć ich zamianę na akcje spółek, które wykazały się relatywną siłą. Prawda jest bowiem taka, że silne fundamentalnie spółki korektę przeszły suchą nogą, a część z nich zdążyła już zanotować nowe tegoroczne maksima.

Po trzecie, jeżeli już wiemy, że nasz portfel trzeba zmodyfikować, to po ostatnim uspokojeniu nastrojów nadszedł na to dobry czas. Mamy szansę na spokojnie podejść do zmian, by były one bardziej przemyślane i długofalowe. Skutek powinien być taki, że przy następnej rynkowej zawierusze zachowanie portfela powinno być dla nas bardziej komfortowe niż ostatnio.

Ostatnią lekcję można streścić w słowach, że po każdej burzy w końcu wychodzi słońce. Zawsze warto więc mieć trochę wolnej gotówki, by wykorzystać okazje, jakie się pojawiają.

Prawda jest bowiem taka, że im mniej komfortowo czujemy się z zakupami, tym zwykle są one bardziej udane, a więc zyskowne.

Nigdy nie wiadomo, kiedy pojawi się następna okazja, ale zwykle można ją rozpoznać po tym, że spora grupa osób panikuje.

Idąc pod prąd tej większości, można uzyskać behawioralną przewagę nad rynkiem, a więc wygenerować alfę, której tak wiele osób szuka gdzie indziej i niestety rzadko ją znajduje.

Okiem eksperta
Obawy przed recesją szybko przyszły, szybko poszły
Okiem eksperta
Czy przewodniczący Fedu nie rozczaruje rynku?
Okiem eksperta
Szansa na samonaprawę rynku nieruchomości
Okiem eksperta
Kartowi giganci z dobrymi perspektywami
Okiem eksperta
Cieszmy się chwilą spokoju, raczej szybko się skończy
Okiem eksperta
Czy rynek nie liczy na zbyt wiele?