Mniejsze ryzyko
Zastanawiając się nad inwestycją w mieszkanie w mniejszym mieście, trzeba, jak zaznacza Drogomirecki, zrobić analizy m.in. podaży na rynku wtórnym, aktywności deweloperów, perspektyw rynku pracy, popytu – obecnego i przewidywanego. – I to zarówno na rynku sprzedaży, jak i wynajmu – mówi. Dodaje, że najlepiej rokują przede wszystkim miejscowości satelity dużych rozrastających się miast, dobrze z nimi skomunikowane, oraz miejscowości turystyczno-wypoczynkowe.
Anton Bubiel, prezes Rentier.io, potwierdza, że inwestycja w mieszkanie na wynajem w mniejszych miastach może być dobrym pomysłem, trzeba jednak uwzględnić wiele czynników i niuansów.
– To popyt na wynajem w długim terminie, potencjał rozwoju miasta, planowane inwestycje, rozwój infrastruktury, nowe miejsca pracy. Inwestowanie w wynajem wymaga stabilnej grupy potencjalnych najemców – tłumaczy. – Trzeba wiedzieć, czy w mieście jest duża populacja studentów, młodych profesjonalistów lub pracowników firm, które mogą zapewnić ciągły popyt na wynajem. Rentier.io analizuje 16 rynków (sześć największych: Warszawa, Kraków, Wrocław, Łódź, Poznań i Gdańsk, i dziesięć mniejszych: Gdynia, Szczecin, Bydgoszcz, Katowice, Lublin, Białystok, Częstochowa, Sosnowiec, Toruń i Rzeszów). Pod lupę wzięto opłacalność najmu przeciętnego 50-metrowego mieszkania z rynku wtórnego.
Przy pełnym 12-miesięcznym obłożeniu lokalu największą rentowność – 6,1 proc. netto (po odliczeniu kosztów jak m.in. prowizja pośrednika, PCC, taksa notarialna, odświeżenie lokalu, ubezpieczenie i podatek ryczałtowy) daje wynajem mieszkań w Sosnowcu. W Szczecinie jest to 6 proc., w Katowicach 5,8 proc., w Lublinie 5,6 proc., w Rzeszowie i Częstochowie – po 5,5 proc., w Bydgoszczy 5,3 proc., w Toruniu 5,1 proc., w Gdyni 4,9 proc., a w Białymstoku 4,8 proc.
– W analizowanych miastach średnia stopa zwrotu na rękę to 5,5 proc. – liczy Anton Bubiel. W większych miastach rentowność najmu jest nieco gorsza. W Łodzi to średnio 5,9 proc., w Warszawie 5,7 proc., we Wrocławiu 5,6 proc., w Gdańsku i Krakowie po 5,1 proc., a w Poznaniu 4,8 proc. Przeciętna rentowność w tych miastach to 5,4 proc. – Ze statystyk wynika, że duże miasta mają gorsze ROI z wynajmu – komentuje prezes Bubiel.