Diagnostyka potwierdziła giełdowe plany. – IPO pomoże w dalszym umacnianiu naszej pozycji na rynku i zwiększaniu wartości dla akcjonariuszy – mówi Jakub Swadźba, prezes Diagnostyki. Firma ma ponad 1100 punktów pobrań krwi, 156 laboratoriów i 19 pracowni diagnostyki obrazowej.
– To dobrze, że na GPW pojawi się kolejna duża spółka i to z ciekawej branży medycznej. Firma ma szansę rosnąć w tempie kilkanaście procent rocznie w kolejnych latach. Zakładamy, że zainteresowanie inwestorów będzie spore – mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. Zwraca też uwagę na poprawę nastrojów wokół ostatniego dużego debiutanta, Żabki, którego notowania w ostatnich dniach znalazły się powyżej ceny z IPO.
Żabka nie przełamała złej passy na krajowym rynku IPO. TTMS i Studenac odwołały swoje oferty. Ale żadna z tych firm nie była tak duża i rozpoznawalna jak Diagnostyka, co dobrze rokuje obecnemu debiutantowi. Jego oferta będzie obejmować sprzedaż akcji posiadanych przez LX Beta, spółkę kontrolowaną przez fundusz MidEuropa, który ma prawie 48 proc. akcji. Pozostałe są w posiadaniu założycieli, kluczowej kadry i członków zarządu, którzy nie będą sprzedawać akcji.
Oferta będzie skierowana do inwestorów detalicznych i instytucjonalnych w Polsce, wybranych międzynarodowych inwestorów instytucjonalnych, a także do kwalifikowanych nabywców instytucjonalnych w USA.