W zeszłym roku wartość IPO w Europie wzrosła ponaddwukrotnie
W zeszłym roku w sumie na europejskich parkietach zadebiutowało 57 spółek (tyle samo co w 2023 r.). Odnotowano cztery oferty, których wartość przekroczyła miliard euro. W tym gronie była Żabka, jedyny zeszłoroczny debiutant na rynku głównym warszawskiej giełdy. Niestety, na razie nie spełniły się nadzieje związane z tym, że Żabka przyciągnie kolejnych debiutantów. Chorwacka sieć handlowa Studenac i technologiczna grupa TTMS podjęły jesienią próbę przeprowadzenia IPO, ale odwołały swoje giełdowe plany. Z kolei postępowania w sprawie zatwierdzenia prospektów emisyjnych takich firm, jak Desa, Event Horizont, Metalkas czy Oferteo, nadal mają status „zawieszone” – wynika z aktualnych danych umieszczonych na stronie Komisji Nadzoru Finansowego. Mówiło się też o możliwym debiucie dużej sieci laboratoriów Diagnostyka, ale sprawa ucichła. To jednak nie znaczy, że 2025 r. będzie dla krajowego rynku IPO rokiem straconym.
– 2025 r. powinien przynieść kilku interesujących kandydatów z ofertami. Czas pokaże, czy trafią one na dobre okno transakcyjne i czy przekonają inwestorów. Nie wieszczyłbym na razie czarnych scenariuszy dla rynku kapitałowego w Polsce. Zainteresowanie giełdą po stronie potencjalnych emitentów jest ciągle bardzo duże – mówi Bartosz Margol, partner w zespole ds. rynków kapitałowych PwC Polska.
Największym zeszłorocznym debiutem w Europie było IPO spółki Puig Brands na hiszpańskiej giełdzie BM, warte 2,6 mld euro. Kolejne miejsca zajęły Galderma (na SIX Swiss Exchang) oraz CVC Capital (Euronext w Amsterdamie) z wartością po 2 mld euro. Czwarte miejsce przypadło wspomnianej już Żabce. Jej IPO sięgnęło 1,4 mld euro, stanowiąc ponad 99 proc. wartości wszystkich 14 ofert przeprowadzonych w 2024 r. na warszawskim parkiecie. Pozostałe 13 dotyczyło NewConnect. Miały łącznie wartość zaledwie 43 mln zł.
Zagraniczne giełdy zakończyły zeszły rok wzrostami indeksów, a prym wiodły wskaźniki amerykańskie. Na ich tle zaledwie 1,4-proc. stopa zwrotu z WIG wypada bardzo blado. Mimo trwającej od jesieni 2022 r. do czerwca 2024 r. zwyżkowej fali na naszej giełdzie akcje krajowych spółek nadal są relatywnie tanie. Ma to przełożenie na rynek IPO. Mateusz Namysł, menedżer ds. portfeli w Biurze Doradztwa Inwestycyjnego w Santander Bank Polska, potwierdza, że wyceny rynkowe na rodzimym parkiecie wciąż nie są zachęcające dla właścicieli biznesów, by szturmować giełdę w poszukiwaniu kapitału.