Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 26.04.2018 05:00 Publikacja: 26.04.2018 05:00
Foto: Fotolia
Tymczasem niemal 62 proc. aktywów z terminami zapadalności powyżej roku i powyżej pięciu lat pokrywało niewiele ponad 12 proc. pasywów. Oznacza to, że znacząca część kredytów dłuższych niż rok finansowana była krótkoterminowymi depozytami. Wynikało to z obserwowanego w ub.r. wzrostu głównie stanu zobowiązań wymagalnych do roku, podczas gdy stan zobowiązań wymagalnych powyżej roku uległ obniżeniu (z 249,9 mld zł na koniec 2016 r. do 218,8 mld zł na koniec 2017 r., tj. o -12,4 proc.) – wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego. Od lat apeluje ona do banków o wzrost stabilności źródeł finansowania – czyli dopasowanie terminów zapadalności aktywów i pasywów. „Pomimo zadowalającej sytuacji w zakresie bieżącej płynności, stale zalecane są działania zmierzające do wzrostu stabilności źródeł finansowania" – napisano w podsumowaniu wyników banków za 2017 r.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Banki nie ryzykują przewidywania dalszych ruchów oficjalnych stóp procentowych i niemal wycofały z oferty długoterminowe lokaty. Te, które je zachowały, stawiają na obniżki stóp w przyszłym roku, co widać po oprocentowaniach.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Depozyt czy konto oszczędnościowe, nawet oprocentowane obecnie najwyżej, czyli na 8 proc., przy październikowej inflacji wynoszącej 17,9 proc. do lokowania zbytnio nie zachęca.
Rośnie oprocentowanie depozytów, banki walczą o oszczędności klientów. Zdaniem ekspertów dalszego zaostrzenia tej walki trudno się jednak spodziewać, chociaż konsumenci mają zdecydowanie inne zdanie.
Od początku roku oszczędności Polaków w bankach zmniejszyły się o 18,3 mld zł. Gdyby nie depozyty walutowe, spadek byłby jeszcze większy – gwałtownie zmniejsza się saldo złotowych depozytów bieżących.
Nawet jeżeli oficjalne stopy procentowe wzrosną do 7 proc., to oprocentowanie depozytów nie dogoni inflacji. Ale zawirowania na rynkach są tak duże, że może czasem lepiej pogodzić się z realną stratą, niż ryzykować kapitał.
Już wkrótce klienci największego polskiego banku będą mogli liczyć na bardziej korzystne oprocentowanie depozytów. Najwięcej zyskają oszczędzający, którzy przeniosą do PKO BP środki z innego banku.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas