Giełdzie pomogła także wypowiedź ministra Hausnera, który rano stwierdził, że Skarb Państwa przejmie w br. zobowiązania Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wobec funduszy emerytalnych i zamieni 80% ich nominału na rynkowe obligacje, a pozostałe 20% zostanie spłacone w gotówce do końca 2003 r. Spłata tych zobowiązań nie będzie łatwa do zrealizowania, ale kiedy już SP ureguluje zaległości, to OFE będą zmuszone przeznaczyć więcej środków na zakup akcji, dążąc do tego, aby struktura portfeli była zgodna z ich strategią inwestycyjną. Część funduszy może próbować wyprzedzić ten moment i już obecnie przeważać akcje w portfelu, tak aby potem nie ścigać się z konkurencją po drożejące papiery. Właśnie OFE, które w poniedziałek otrzymały 150 mln zł z ZUS-u, trzeba przypisać wyrwanie giełdy z ostatnio panującego na rynku marazmu. Z tych powodów inwestorzy coraz mniej patrzą na gospodarkę i wyniki spółek giełdowych, które są słabe, a próbują wyprzedzić ruchy funduszy emerytalnych.

Bardzo dobrze zachowywały się akcje TP SA. Było to spowodowane wzrostami telekomów w Europie Zachodniej oraz zajmowaniem pozycji przed piątkową konferencją zarządu, na której zostaną m.in. podane wyniki za IV kwartał. Ważniejsze jednak od wyników, które na poziomie skonsolidowanym będą raczej słabe, będzie kolejna, tym razem szczegółowa prezentacja strategii spółki.

Tomasz Lalik

BDM