Na rynku krajowej waluty trwa zdecydowana dominacja kupujących złotego, który sukcesywnie poprawia dotychczasowe rekordy notowań (zwłaszcza względem szwajcarskiej waluty). Wczorajszy dzień nie przyniósł zbyt istotnych publikacji makroekonomicznych i takowych nie należy się także spodziewać w dniu dzisiejszym. W godzinach popołudniowych poznamy jedynie dane na temat tygodniowej ilości nowych wniosków o zasiłki, które spodziewane są na poziomie 320k. Oprócz tych danych pojawią się także publikacje dotyczące cen w imporcie oraz eksporcie za marzec. Jeśli natomiast chodzi o dane spoza USA, to gracze z pewnością zwrócą także uwagę na poranne dane na temat bilansu handlowego Wielkiej Brytanii, gdzie spodziewany jest deficyt na poziomie 6,5mld GBP. Jeśli dane odbiegałyby nieco bardziej od prognoz, należałoby się spodziewać podwyższonej zmienności na parach powiązanych z funtem brytyjskim. Z kolei dla europejskiej waluty istotna może okazać się jutrzejsza decyzja ECB w sprawie stóp procentowych (oczekuje się braku zmian, czyli 3,75%), a dokładniej konferencja prasowa prezesa ECB, na której być może inwestorzy dostaną sygnały w kwestii dalszych, możliwych posunięć europejskich władz monetarnych.
EUR/USD
Wczorajszy dzień na eurodolarze był bardzo spokojny. Zmienność nie był zbyt duża. Sytuacja techniczna nie ulega tym samym zmianie i rynek wciąż porusza się w zakresie nieco ponad 2-tygodniowego kanału wzrostowego, którego ograniczenia można obecnie wyznaczyć w rejonie 1,3360 - 1,3455. Należałoby obecnie przypuszczać, że wybicie poza obszar tej formacji nada tej parze dalszy kierunek w krótkim terminie.
USD/JPY
Amerykańska waluta nieźle radziła sobie wczoraj na parze względem jena japońskiego. Kurs cały czas utrzymuje się tuż przy dotychczasowych maksimach w rejonie 119,50, natomiast ich nieco bardziej wyraźne przekroczenie winno się przełożyć na przyspieszenie zwyżki. Na chwilę obecną najbliższym wsparciem jest poziom 118,75, a nieco niżej okolice 118,40 - 118,45. Ich przekroczenie winno doprowadzić do dalszego osłabienia dolara. Póki poziomy te się utrzymują, w krótkim terminie nadal kierunkiem domyślnym wydaje się wzrost.