Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 21.02.2017 07:00 Publikacja: 21.02.2017 07:00
Grzegorz Zatryb, główny strateg, Skarbiec Holding
Foto: Archiwum
Inwestorzy najwyraźniej nie do końca są przekonani, że otoczenie makroekonomiczne uległo trwale zmianie z deflacyjnego na inflacyjne. Ubiegłotygodniowe dane o dynamice PKB w strefie euro były argumentem dla sceptyków, była ona bowiem nieco niższa od oczekiwań. Polityka odcisnęła swoje piętno na francuskich obligacjach rządowych, które w związku z przedwyborczym zamieszaniem są coraz tańsze, spread do bundów osiągnął bowiem poziom niewidziany od 2012 r. Inwestorów wystraszyła też wypowiedź Marine Le Pen, która zapowiedziała, że w razie opuszczenia przez Francję wspólnego obszaru walutowego wszystkie obligacje zostaną przekonwertowane na nowego franka. Jest to pogróżka jak najbardziej realna, gdyż francuskie papiery skarbowe są emitowane na podstawie prawa krajowego i rząd ma tu pełną suwerenność. Zresztą przyszłość strefy euro zapowiada się coraz ciekawiej. Parlament Europejski poparł bowiem pomysł stworzenia odrębnego budżetu dla krajów, które przyjęły wspólną walutę, co może być bardzo korzystne, bo od dawna strefie euro wytykano brak wspólnej polityki fiskalnej.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analiza techniczna, fundamentalna, a może dostęp od ucha „prezesa” są gwarantem odgadnięcia, co się dzieje na rynkach?
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
W obliczu pojawiających się od czasu do czasu ostrzeżeń o ryzyku stagflacji nie sposób uniknąć refleksji nad pomysłem podniesienia celu inflacyjnego banków centralnych w USA i strefie euro.
Sytuacja na wykresie eurodolara wskazuje, że szczyt notowań może być bliski uformowania.
EBC, Fed oraz inne banki centralne będą musiały znaleźć trudną równowagę między obawami o wzrost gospodarczy a ryzykiem inflacyjnym.
Rynki finansowe na cła zareagowały paniczną przeceną na szerokiej klasie aktywów, od akcji przez ropę i złoto po amerykańskiego dolara.
Przepisy, które wprowadziły do porządku prawnego pojęcie obligacji kapitałowych, weszły w życie pod koniec 2023 r.
Z początkiem nowego tygodnia inwestorzy handlujący na krajowym parkiecie ruszyli do zakupów nie oglądając się na zagraniczne giełdy. W efekcie polskie indeksy nie miały sobie równych w Europie.
Wtorkowy powrót GPW ze świątecznego weekendu skończył się dynamicznymi zwyżkami najważniejszych indeksów.
Europejskie indeksy notują dziś w większości spadki, które stanowią odbicie wczorajszych nastrojów inwestorów na Wall Street. Niemiecki DAX spada o -0,4%, CAC40 traci -0,1%, szwajcarski SMI spada o -1%. Spadki na europejskich indeksach nieco wyhamowały po otwarciu sesji w USA, choć dalej pozostają na minusie.
Choć poniedziałek był dniem wolnym w wielu europejskich gospodarkach, handel na Wall Street trwał już normalnie. Początek tego tygodnia nie jest jednak dobry dla amerykańskiego dolara, gdyż prezydent Trump próbuje podważać niezależność banku centralnego i kolejny raz w social media wskazuje na chęć zastąpienia Jerome Powella. Oprócz tego wciąż pojawiają się ogromne niepewności dotyczące handlu międzynarodowego, który w niedługim czasie może mieć coraz większy wpływ na amerykańską gospodarkę.
Wojna handlowa nie wychodzi prezydentowi USA na dobre. Chińczycy nie myślą o tym, aby zacząć rozmawiać z Amerykanami, aby przełamać impas, który zmierza w stronę "zimnej wojny handlowej", a negocjacje z krajami, które wyraziły taką chęć w zamian za 90 dniowe zwolnienie z podwyższonych taryf celnych, idą wolno.
Spodziewany wzrost inwestycji publicznych i prywatnych powinien korzystnie wpłynąć na potrzeby pożyczkowe sektora przedsiębiorstw, a to może być okazja także dla rynku obligacji korporacyjnych, aby przyciągnąć nowych emitentów – przewiduje Izabela Sajdak, zarządzająca BNP Paribas TFI.
Kwiecień rozpoczął się od trzęsienia ziemi, którym był drugiego dnia tego miesiąca „dzień wyzwolenia Ameryki”, czyli zapowiedziane przez prezydenta Donalda Trumpa ogłoszenie „ceł wzajemnych” na wszystkie kraje mające nadwyżki w handlu z USA. Miał się stać dniem tryumfu prezydenta, a był czymś na kształt realizacji scenariusza Hitchcocka.
Obniżki stóp procentowych w perspektywie kilku–kilkunastu miesięcy oznaczają niższe zyski z obligacji korporacyjnych. Krajowi emitenci przetrwali czas wysokiego kosztu finansowania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas