Nvidia w ciągu jednego dnia straciła 6 proc., choć od początku roku jej wycena wzrosła o 138 proc. W styczniu 2023 r. akcje kosztowały 15 dolarów, dziś – 119 dolarów. Sierpień mógł być jednak dla inwestorów trudny, bo korekta kursu była bardzo silna. Co się wydarzyło w tej firmie?
Silna korekta na początku sierpnia oczywiście była efektem tego, że inwestorzy obawiali się sytuacji na globalnym rynku akcji ze względu na słabe dane z amerykańskiego rynku pracy. To rzutowało na obawy o możliwość wystąpienia recesji. Dziś już dużych obaw o recesję nie ma, wystarczy spojrzeć na ostatnie dane o PKB za II kwartał w Stanach Zjednoczonych, które wykazały bardzo mocny wzrost na poziomie 3 proc. Właśnie na początku sierpnia mieliśmy bardzo mocne spadki, grupa siedmiu spółek nazywana Magnificent Seven straciła ponad 600 mld dolarów – to ogromna kwota, niemal dwa razy więcej niż warta jest cała polska giełda.
Natomiast jeżeli chodzi o Nvidię, to trzeba podkreślić, że spółka generuje naprawdę ogromne zwyżki przychodów. Za swój II kwartał fiskalny 2025 r. Nvidia zaraportowała ponad 120 proc. wzrostu przychodów rok do roku, to naprawdę bardzo mocny skok. Natomiast inwestorzy oczekiwali, że spółka będzie zaskakiwać cały czas jeszcze bardziej, gdyż poprzednie kwartały przynosiły przyrosty przychodów powyżej 200 proc. Oczywiście spółka nie jest w stanie generować cały czas tak mocnych przyrostów i w zasadzie ten miniony kwartał był ostatnim, kiedy mieliśmy wzrost trzycyfrowy. Inwestorzy muszą się już przyzwyczaić do tego, że poprawa nie będzie tak silna.
Oczywiście rynek też nie jest nieograniczony, jeśli chodzi o produkty, które dostarcza Nvidia, czyli procesory graficzne, wykorzystywane przede wszystkim w centrach danych, które rozwijane są teraz pod kątem sztucznej inteligencji. Ten rynek jest przeogromny, jest szacowany na najbliższe lata na ponad 200 mld dolarów. Przy przychodach rocznych Nvidii na poziomie nieco powyżej 100 mld dolarów, gdzie Nvidia ma ponad 80 proc. tego rynku, widzimy jeszcze potencjał do tego, żeby przychody rosły. Ale trzeba pamiętać o tym, że wzrost już nie będzie tak mocny, dlatego teraz obserwujemy korektę. Inwestorzy po prostu realizują po części zyski z długich pozycji w akcjach tej spółki, ale również innych spółek technologicznych.
Trzeba pamiętać, że to nie jest wydmuszka, ale spółka, która w dalszym ciągu będzie generować mocne przychody i cały czas zarabiać. Jeżeli popatrzymy na spektrum całej grupy tzw. wspaniałej siódemki i weźmiemy pod uwagę wskaźnik ceny do zysku do potencjalnego wzrostu, to jako jedyna Nvidia ma go poniżej 1 proc. Ten wskaźnik wzrostu pokazuje, że spółka nie jest jeszcze wyceniana zgodnie z potencjałem jej wzrostu. W grupie Magnificant Seven jest też Tesla, która jako jedyna z tej grupy nie ma kapitalizacji na poziomie jednego biliona dolarów. W sierpniu widać było przede wszystkim odejście inwestorów od największych spółek technologicznych na rzecz szerokiego rynku.