Michał Stajniak, XTB: Spółki z wielkiej siódemki mniej atrakcyjne

– Można przypuszczać, że rynek amerykański nie zareaguje na obniżki stóp procentowych, ponieważ taka decyzja jest oczekiwana już od dłuższego czasu – mówi w Parkiet TV Michał Stajniak, zastępca dyrektora działu analiz XTB.

Publikacja: 30.08.2024 17:04

Michał Stajniak, XTB: Spółki z wielkiej siódemki mniej atrakcyjne

Foto: parkiet.com

Nvidia w ciągu jednego dnia straciła 6 proc., choć od początku roku jej wycena wzrosła o 138 proc. W styczniu 2023 r. akcje kosztowały 15 dolarów, dziś – 119 dolarów. Sierpień mógł być jednak dla inwestorów trudny, bo korekta kursu była bardzo silna. Co się wydarzyło w tej firmie?

Silna korekta na początku sierpnia oczywiście była efektem tego, że inwestorzy obawiali się sytuacji na globalnym rynku akcji ze względu na słabe dane z amerykańskiego rynku pracy. To rzutowało na obawy o możliwość wystąpienia recesji. Dziś już dużych obaw o recesję nie ma, wystarczy spojrzeć na ostatnie dane o PKB za II kwartał w Stanach Zjednoczonych, które wykazały bardzo mocny wzrost na poziomie 3 proc. Właśnie na początku sierpnia mieliśmy bardzo mocne spadki, grupa siedmiu spółek nazywana Magnificent Seven straciła ponad 600 mld dolarów – to ogromna kwota, niemal dwa razy więcej niż warta jest cała polska giełda.

Natomiast jeżeli chodzi o Nvidię, to trzeba podkreślić, że spółka generuje naprawdę ogromne zwyżki przychodów. Za swój II kwartał fiskalny 2025 r. Nvidia zaraportowała ponad 120 proc. wzrostu przychodów rok do roku, to naprawdę bardzo mocny skok. Natomiast inwestorzy oczekiwali, że spółka będzie zaskakiwać cały czas jeszcze bardziej, gdyż poprzednie kwartały przynosiły przyrosty przychodów powyżej 200 proc. Oczywiście spółka nie jest w stanie generować cały czas tak mocnych przyrostów i w zasadzie ten miniony kwartał był ostatnim, kiedy mieliśmy wzrost trzycyfrowy. Inwestorzy muszą się już przyzwyczaić do tego, że poprawa nie będzie tak silna.

Oczywiście rynek też nie jest nieograniczony, jeśli chodzi o produkty, które dostarcza Nvidia, czyli procesory graficzne, wykorzystywane przede wszystkim w centrach danych, które rozwijane są teraz pod kątem sztucznej inteligencji. Ten rynek jest przeogromny, jest szacowany na najbliższe lata na ponad 200 mld dolarów. Przy przychodach rocznych Nvidii na poziomie nieco powyżej 100 mld dolarów, gdzie Nvidia ma ponad 80 proc. tego rynku, widzimy jeszcze potencjał do tego, żeby przychody rosły. Ale trzeba pamiętać o tym, że wzrost już nie będzie tak mocny, dlatego teraz obserwujemy korektę. Inwestorzy po prostu realizują po części zyski z długich pozycji w akcjach tej spółki, ale również innych spółek technologicznych.

Trzeba pamiętać, że to nie jest wydmuszka, ale spółka, która w dalszym ciągu będzie generować mocne przychody i cały czas zarabiać. Jeżeli popatrzymy na spektrum całej grupy tzw. wspaniałej siódemki i weźmiemy pod uwagę wskaźnik ceny do zysku do potencjalnego wzrostu, to jako jedyna Nvidia ma go poniżej 1 proc. Ten wskaźnik wzrostu pokazuje, że spółka nie jest jeszcze wyceniana zgodnie z potencjałem jej wzrostu. W grupie Magnificant Seven jest też Tesla, która jako jedyna z tej grupy nie ma kapitalizacji na poziomie jednego biliona dolarów. W sierpniu widać było przede wszystkim odejście inwestorów od największych spółek technologicznych na rzecz szerokiego rynku.

W sierpniu analitycy mówili w „Prosto z Parkietu”, że zaczynają doradzać swoim klientom ograniczenie zaangażowania właśnie we „wspaniałą siódemkę”. Skąd takie sygnały ostrożnościowe dla inwestorów? Czy to są wnioski po korekcie z początku sierpnia, czy też jest więcej powodów?

Myślę, że jest spowodowane tym, że te spółki nie są już w stanie zaskakiwać tak mocno jak przez ostatni rok. Już jesteśmy po pierwszej fazie boomu na sztuczną inteligencję i teraz tak naprawdę spółki musiałyby pokazać coś nowego, coś, co mogłoby jeszcze raz zwiększyć uwagę inwestorów. W taki sposób sztuczna inteligencja mogłaby wygenerować jeszcze większe zwyżki. Teraz na horyzoncie czegoś takiego nie ma. Oczywiście wspomniane spółki zarabiają ogromne ilości pieniędzy, ale to nic nowego. Uwagę inwestorów mogłyby przyciągnąć jakieś nowe modele czy karty graficzne.

W II i III kwartale fundusze hedgingowe dosyć wyraźnie ograniczały zaangażowanie w największe spółki technologiczne. Ale inwestorzy detaliczni cały czas są mocno zaangażowani w te spółki. Spodziewane niższe stopy procentowe mogą oznaczać, że zyskiwać mocniej będą spółki mniejsze, spółki cykliczne, które według wskaźników są zdecydowanie tańsze niż spółki technologiczne. Oczywiście one nie będą w stanie generować tak mocnego przyrostu przychodów, jak wspomniana wspaniała siódemka, ale biorąc pod uwagę to, jakie mają wskaźniki, ich notowania mogą rosnąć szybciej niż ta siódemka.

Trzeci kwartał jest pierwszym od początku 2023 r., kiedy szeroki indeks S&P 500 zyskuje więcej niż Magnificent Seven. Indeks Russell 2000 wciąż jest notowany znacznie poniżej swoich historycznych wartości, natomiast S&P 500 jest zaledwie kilka punktów procentowych od historycznych szczytów. Na rynku możemy znaleźć jeszcze tanie aktywa.

Kiedy można się spodziewać decyzji w tej sprawie obniżek stóp procentowych? Jaka może być reakcja rynku na niższe stopy procentowe?

W zasadzie można powiedzieć, że rynek nie zareaguje na obniżki stóp, ponieważ ta decyzja jest oczekiwana już od dłuższego czasu. Jerome Powell, szef Fedu, w trakcie sympozjum ekonomicznego w Jackson Hall powiedział, że ta decyzja jest w zasadzie już podjęta. Jedynie rynek się cały czas zastanawia, czy to będzie cięcie stóp procentowych o 25 punktów czy o 50 punktów bazowych. Moim zdaniem będzie to 25 punktów, więc tu rynek może się troszkę rozczarować. Może to doprowadzić do umocnienia dolara, być może jakieś korekty na Wall Street, ponieważ rynek wycenia 30-proc. prawdopodobieństwa cięcia o 50 punktów bazowych. Decyzja Fedu będzie zależała oczywiście od wielu danych – o inflacji czy z rynku pracy. Jeżeli z rynku pracy napłyną kolejne słabe dane, to oczywiście zwiększy się szansa na cięcie o 50 punktów, ale jednocześnie taki zdecydowany ruch mógłby wysłać sygnał, że Fed obawia się recesji.

Inwestycje
Sobiesław Kozłowski, Noble Securities: Rośnie ryzyko korekty na Wall Street
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Inwestycje
Piotr Kuczyński, DI Xelion: W USA możliwy jest wzrost inflacji
Inwestycje
Janusz Jankowiak: Inwestorzy słyszą co innego niż wyborcy
Inwestycje
Kamil Stolarski, Santander Bank: Bankowa hossa wróci. W II półroczu 2025 r.
Emerytura
Jak oszczędzać na kontach IKE i IKZE?
Inwestycje
Polityka daje o sobie znać na rynku japońskim. Nikkei 225 wysyła pozytywne sygnały