Jak to się stało, że KNF wpisał was na listę małych instytucji płatniczych? Jak dotąd raczej wpisywał giełdy kryptowalut na listę ostrzeżeń publicznych
...
W ubiegłym roku wzięliśmy udział w programie Innovation Hub organizowanym przez Komisję. Dostaliśmy jasne wytyczne, które trzeba spełnić, aby podlegać pod nadzór i postanowiliśmy, że będziemy je krok po kroku realizować. Nie chcieliśmy zmieniać jurysdykcji, tylko świadczyć usługi tutaj, w pełni legalnie.
Ale wpis na ową listę nie oznacza, że jesteście instytucją płatniczą i możecie trzymać i dysponować depozytami swoich klientów?
I tak, i nie. Wpis oznacza, że możemy przechowywać depozyty nieprzekraczające 2000 euro, a wartość miesięcznych transakcji nie może być większa niż 1,5 mln euro. Ponieważ w przypadku giełdy te limity są zbyt niskie, potrzebujemy licencji Krajowej Instytucji Płatniczej (KIP), o którą wniosek zamierzamy złożyć jeszcze w tym kwartale i liczymy na pozytywne rozpatrzenie w najbliższych miesiącach.