Ma 6,82 mln papierów stanowiących 58 proc. kapitału i dających 48,9 proc. głosów. Pozostałe należą do grupy Secus. Niewielki pakiet ma też Tomasz Sypuła, prezes Agito.
– Prowadzimy bardzo zaawansowane rozmowy z inwestorem. Uczestniczy w nich również Secus, który razem z nami planuje wycofanie się z tej inwestycji – mówi Ireneusz Król, prezes Pronoksu. Nie chce zdradzić nazwy inwestora. Twierdzi, że pełne informacje na jego temat przekazał do Komisji Nadzoru Finansowego. Pronox szacuje, że z tytułu sprzedaży dostanie od 5,3 mln zł do 6,9 mln zł. Kwota w całości poprawi wyniki spółki za IV kwartał. W księgach Pronoksu pakiet Agito jest bowiem wyceniany na 0 zł.
Pozyskanie przez internetowy sklep nowego inwestora pozwoli mu – czego nie ukrywa jego prezes – odbudować utraconą pozycję rynkową. Jeszcze w 2008 r. Agito miało prawie 180 mln zł przychodów. W 2009 r. obroty spadły do 100 mln zł. Po pięciu miesiącach bieżącego roku wynoszą niespełna 30 mln zł. Strata netto sięga 0,5 mln zł. – Naszą główną bolączką jest brak kapitału obrotowego. Przez to tracimy udziały rynkowe – mówi Sypuła. Wyraża nadzieję, że nowy właściciel zasili firmę niezbędnymi środkami. Sypuła nie chce zdradzić planów finansowych Agito na ten rok. – Sporo zależy od tempa zmian właścicielskich – oznajmia.
Wczorajsza sesja była siódmą z rzędu, na której akcje Pronoksu dynamicznie zyskiwały na wartości. Podrożały o 17,6 proc., do 1,67 zł. Jeszcze tydzień temu kosztowały po 0,65 zł. Zmiana byłaby większa, ale już rano notowania zostały zawieszone.