W tym przypadku są one już bardzo konkretne i zaawansowane. Dotyczą ewentualnej formy współpracy i formuły przejęcia, a także tego, czy jej obecni właściciele chcą pozostać w biznesie. Nas najbardziej interesowałoby przejęcie całości, ale jesteśmy otwarci także na zakup pakietu kontrolnego. Ta firma dawałaby nie tylko mocniejszą pozycję naszej spółce Koral na rynku łososia, ale też otwierałaby nam drogę do ekspansji na rynki Europy Zachodniej, na których jest obecna.
[b]Czym sfinansujecie te przejęcia? W tym roku Koral miał wchodzić na GPW. Plany giełdowe miał też Superfish.[/b]
Ta droga pozyskania kapitału jest rozważana przez nas na samym końcu. Ale wszystko zależeć będzie od formy przejęcia i tego, czy płatność rozłożona będzie w czasie czy też nie. Wolimy finansowanie akwizycji ze środków własnych, pochodzących z działalności operacyjnej i sprzedaży naszych nieruchomości, które są wycenione łącznie na kilkadziesiąt milionów złotych. Jeśli będzie taka konieczność, będziemy się wspierać kredytem lub pieniędzmi pozyskanymi z funduszy private equity.
Jeśli chodzi o giełdę, to Koral jest już gotowy organizacyjnie do upublicznienia, podczas gdy w Superfishu cały czas ta struktura się kształtuje, także ze względu na planowane akwizycje. Debiut Korala nastąpi jednak dopiero wtedy, gdy sytuacja makroekonomiczna będzie temu sprzyjać, tzn. gdy uda nam się uzyskać kapitalizację większą niż 100 mln zł. W obecnej sytuacji byłoby to trudne.
[b]Od wejścia na GPW Graal wchłonął już dziewięć spółek. Zwiększyły się przychody, ale też zadłużenie. Niektórzy analitycy wskazują, że poziom zadłużenia grupy staje się niebezpieczny.[/b]
Ja tak nie uważam. Poza tym wszystko zależy od możliwości przejmowanych firm. Te spółki są zadłużone w niewielkim stopniu. Natomiast synergie po połączeniu będą na tyle duże, że nie boimy się kolejnych zobowiązań.