Później spadki wyhamowały i na zamknięciu wyniósł 1,8 zł i był równy cenie z oferty. Obroty nie były duże, właścicieli zmieniły PDA warte prawie 30 tys. zł.
W ofercie Global Cosmed sprzedał 6,3 mln akcji, pozyskując w ten sposób 11,4 mln zł. Nowe akcje będą stanowiły 17,8 proc. w kapitale spółki.
Gotówka zostanie przeznaczona na zwiększenie mocy produkcyjnych i powierzchni magazynowych. – Obecnie nasze moce produkcyjne bywają wykorzystywane na niektórych etapach całego procesu już niemal w 100 proc., dlatego zdecydowaliśmy o budowie automatycznej mieszalni oraz zwiększeniu powierzchni magazynowych. Po realizacji tych inwestycji zdolności produkcyjne Global Cosmed zwiększą się dwukrotnie, a jednostkowe koszty wytworzenia spadną o ok. 5–10 proc. – mówi Ewa Wójcikowska, prezes Global Cosmed.
Podkreśla, że rynek marki prywatnej, na którym skupia się firma, dynamicznie się rozwija i tempo to może się utrzymać także w najbliższych latach. Spółka uzyskuje ponad 30 proc. swoich przychodów z eksportu. – Wyroby pod markami sieci handlowych są coraz częściej wybierane przez klientów, którzy cenią dobrą jakość za rozsądną cenę. Wciąż jednak mają one w Polsce o wiele mniejszy udział w rynku niż np. w Europie Zachodniej, gdzie ilościowo stanowią już nawet kilkadziesiąt procent sprzedawanych produktów chemicznych i spożywczych – wskazuje Wójcikowska.
Wcześniej zapowiadała, że Global Cosmed może przeprowadzić akwizycję. Firma przygląda się trzem niemieckim firmom o rocznych obrotach od 30 do 50 mln euro. Jednak polska firma jest zainteresowana przejęciem tylko jednej z nich. Rozmowy mogą przyspieszyć dzięki wejściu Global Cosmed na giełdę. Zdaniem Wójcikowskiej zwiększa to transparentność polskiej firmy i ułatwia negocjacje.