Mirosław Misztal, prezes Monnari, wskazuje, że odzieżowa spółka będzie starać się poprawiać marżę brutto na sprzedaży. - Nie będziemy wyprzedawać towaru za wszelką cenę, ale z drugiej strony nie chcemy mieć nadmiernych zapasów – zaznacza i przyznaje, że rynek jest dość trudny i panuje spora presja cenowa. W I kwartale marża brutto na sprzedaży spadła o 1,8 pkt, zaś w II kwartale wzrosła o 0,4 pkt. W całym I półroczu Monnari zanotowało spadek marży o 0,7 pkt.

- W naszej ocenie obrona marży w III kwartale może być problematyczna, bowiem po II kwartale w Monnari duży udział zapasów stanowiła kolekcja wiosenno-letnia (a polityka spółki w tym obszarze zakłada jak najmniejszy udział starych kolekcji) – zwraca uwagę Adrian Górniak, analityk DM BDM.

Analitycy Trigon DM wskazują z kolei na rosnące zapasy. - Wzrost zapasów po części wynikał z wyższego kursu USD i większej liczby pozostałych wolumenów kolekcji wiosna-lato w porównaniu z zeszłym rokiem. Jest to skutkiem mniejszej skali przecen i promocji w II kwartale 2016 i może rodzić obawy o poziom realizowanej marży w III kwartale tego roku. Uważamy, że może pojawiać się moment chęci upłynnienia zapasów i przystąpienia do dużych wyprzedaży. Na koniec II kwartału w zapasach około 47,7 proc. stanowiła kolekcja wiosna-lato 2016 i jest to istotny wzrost w stosunku do zeszłego roku, kiedy to wiosna-lato stanowiła 38,1 proc. – zaznaczają.

Być może wzrostowi sprzedaży, zmniejszeniu zapasów i przez to mniejszej presji na marże pomoże rozwój sieci. W II półroczu zarząd chciałby otworzyć ok. 15 sklepów, jednak negocjacje z galeriami cały czas trwają i część otwarć może się przesunąć na kolejny rok. - Głównym zadaniem na kolejne miesiące będzie doprowadzenie nowootwieranych sklepów do zadowalającej efektywności – póki co nowe lokalizacje obciążają dynamiki sprzedaży „starej" sieci. Sklepy potrzebują 12-16 miesięcy do dojścia do optymalnego działania – dodaje Górniak.