Tegoroczni laureaci Nagrody Nobla odbiorą z rąk króla Szwecji Karola VI Gustawa czeki o wartości 10 mln koron szwedzkich (ok. 1 mln euro). To o 143% więcej niż w 1901 r., kiedy przyznano pierwsze nagrody, i o 1 mln koron więcej niż w ub.r. Prezes zarządu Fundacji Nobla Ake Altéus ma jednak pewne powody do zmartwienia.Przez minione 100 lat fundacja miała wyjątkowo szczęśliwą rękę do inwestowania pieniędzy powierzonych jej przez wynalazcę dynamitu. W tym roku zyski będą jednak znacznie niższe. ? Według bilansu na koniec sierpnia, tegoroczna stopa zwrotu wynosi minus 5%. I wynik ten zapewne jeszcze nieco się pogorszy ze względu na wydarzenia ostatnich tygodni ? powiedział niemieckiemu ?Handelsblattowi? Ake Altéus. Dla porównania, w ub.r. było to +2,2%, a w 1999 r. aż +27,3%.Alfred Bernhard Nobel pozostawił wyraźne wskazówki co do dalszych losów swojej fortuny. ?Za całą resztą mego nadającego się do upłynnienia majątku należy postąpić, jak następuje: ma on stanowić fundusz, od którego odsetki będą corocznie rozdzielane w formie nagród osobom, które w poprzednim roku uczyniły najwięcej dla dobra ludzkości? ? napisał w testamencie sporządzonym na rok przed śmiercią.Powołana w tym celu do życia w 1900 r. szwedzko-norweska fundacja (z siedzibą w Sztokholmie) otrzymała od niego gigantyczny na ówczesne czasy majątek w wysokości 31,6 mln koron. Według dzisiejszych kursów, jest to równowartość ok. 1,4 mld koron (144,33 mln euro). ? Mimo wojen, kryzysów gospodarczych i reform systemów walutowych, fundacji udało się zwiększyć wartość aktywów ponad 2-krotnie. Obecnie zarządzamy majątkiem wycenianym na 3,6 mld koron ? przyznał A. Altéus. Od początku istnienia fundacja przeznaczyła na nagrody równowartość blisko 200 mln euro.Aż 67% kapitału ulokowanych jest w akcjach giełdowych spółek (w ub.r. 66%). 29% stanowią inwestycje w państwowe obligacje, a 4% ? w nieruchomości. Największy udział w portfelu akcji stanowią walory amerykańskie (43%), szwedzkie (18%) i pozostałych krajów Europy (31%). Nieco ponad 4% przypada na papiery firm japońskich, a reszta ? spółek z emerging markets.Przy wyborze zarządzających majątkiem fundacja jest bardzo wymagająca. Od 1995 r. praktycznie korzysta z usług tylko siedmiu firm. Największy portfel należy do mającego siedzibę w Kopenhadze funduszu Carnegie Asset Management. Na rynku amerykańskim o interesy fundacji dbają Alliance Capital, T. Rowe Price oraz Sandford C. Bernstein. W gronie wybrańców znajdują się także dwie skandynawskie instytucje finansowe ? Handelsbanken i Nordea oraz prywatny bank szwajcarski Pictet & Cie.
W.K. ?Handelsblatt?