Kineskop czy LCD

Monitory ciekłokrystaliczne są poręczne i oferują dobrą jakość obrazu. Ich wadą pozostaje cena ponad dwukrotnie wyższa niż w przypadku monitorów tradycyjnych.

Publikacja: 28.11.2001 07:58

Jeszcze niedawno wyświetlacze LCD (liquid crystal display) były stosowane, ze względu na wysoką cenę, niemal wyłącznie w komputerach przenośnych. Dziś coraz częściej pojawiają się w komputerach stacjonarnych. Popularność LCD rośnie głównie dzięki spadającej cenie oraz coraz lepszym parametrom obrazu, niewiele ustępującym tradycyjnym monitorom CRT (cathode ray tube). Jeszcze kilka lat temu LCD z tzw. pasywną matrycą wymagały od użytkownika patrzenia na wprost wyświetlacza, a więc spoglądanie pod kątem było niemożliwe. Współczesne LCD nie mają tych wad, a dopuszczalny kąt patrzenia jest bardzo szeroki (nawet 160 stopni).

Większe

niż myślisz

Istotną przewagą LCD nad monitorami CRT jest deklarowana przez producentów wielkość obrazu odpowiadająca obrazowi wyświetlanemu. Tymczasem, przekątna ekranu podawana przez producentów monitorów CRT jest w rzeczywistości nieco mniejsza, tak więc obraz wyświetlany na 15-calowym panelu ciekłokrystalicznym prawie odpowiada wielkości obrazu 17-calowego monitora z kineskopem.

Mimo że wyświetlacze ciekłokrystaliczne, zdaniem fachowców, nie nadają się do profesjonalnych prac graficznych, w typowych zastosowaniach biurowych sprawdzają się znakomicie. Ich podstawową zaletą jest rozmiar, a szczególnie grubość, wynosząca kilka centymetrów. W porównaniu z tradycyjnymi monitorami panele LCD zużywają też znacznie mniej energii oraz emitują mniej ciepła. Ich zaletą jest również waga nie przekraczająca kilku kilogramów, podczas gdy monitory wyposażone w kineskop ważą nawet kilkanaście kilogramów. Wyświetlacze LCD można montować na ścianie, dzięki czemu mają one zastosowanie przy biznesowych prezentacjach. Wiele modeli umożliwia również wyświetlanie obrazu, zarówno horyzontalne, jak i wertykalne, dzięki czemu na ekranie można uzyskać obraz o wymiarach popularnego formatu A4. Dzięki temu przygotowywanie dokumentów (wyświetlanych w całości na ekranie, bez przewijania) staje się łatwiejsze. Panele ciekłokrystaliczne są również znacznie łatwiejsze w obsłudze niż monitory CRT. Zazwyczaj użytkownik reguluje wyłącznie jasność, kontrast, wielkość i położenie obrazu, podczas gdy wyświetlacze tradycyjne wymagają często zaawansowanej regulacji geometrii oraz nasycenia barw. Bardziej zaawansowane funkcje w droższych modelach można regulować za pośrednictwem złącza cyfrowego. Nie występuje ono w popularnych modelach, ponieważ większość użytkowników musiałaby wymienić karty graficzne na te ze złączem nowego typu.

Co na rynku

Rynek paneli LCD rozwija się w bardzo szybkim tempie. Zdaniem firmy DisplaySearch analizującej rynek wyświetlaczy, w III kwartale br. światowy rynek wzrósł o 43 proc. Oznacza to, że producenci od lipca do września sprzedali 5, 21 mln wyświetlaczy. IV kwartał będzie nieco mniej dynamiczny. Według DisplaySearch, w tym roku zostanie sprzedanych 15, 5 mln paneli LCD. Największym rynkiem paneli LCD jest Japonia, gdzie sprzedaje się niemal 50 proc. światowych dostaw. Najsłynniejsi producenci to: NEC Mitsubishi Visual Systems (NMVS), NEC Corp., Fujitsu, Sony, IBM, Samsung i Dell. Wartość globalnego rynku wyświetlaczy ciekłokrystalicznych jest oceniana na około 2 mld USD.

Na polskim rynku najlepszą popularnością cieszą się panele ciekłokrystaliczne z dolnego segmentu cenowego. Najbardziej znane marki to Samtron, LG, Samsung. Nieco rzadziej Polacy kupują LCD produkowane przez firmy Sony czy Philips. Jest to odzwierciedlenie zjawisk zachodzących na rynku monitorów CRT - tam również najczęściej sprzedają się tańsze produkty. Najprostsze modele paneli ciekłokrystalicznych o przekątnej ekranu 15 cali, np. Samtron, są dostępne w cenie nie przekraczającej 2 tys. zł, za droższe, 17-calowe wyświetlacze producenci żądają od 4 do 6 tys. zł. Coraz częściej panele LCD wyposażane są w tunery TV, co pozwala na ich używanie jako biurowego czy domowego telewizora. 17-calowy Samsung 171 MP wyposażony w tuner telewizyjny kosztuje 7200 zł netto. Jest to wciąż dużo więcej niż trzeba zapłacić za dobrej klasy tradycyjny monitor CRT i dobry telewizor o przekątnej ekranu 25 cali.

W zastosowaniach biurowych jeszcze długo dominować będą tradycyjne monitory CRT. Przyczyną jest przede wszystkim niska cena: typowy 15-calowy monitor można kupić za 500-600 zł, za wyświetlacz LCD trzeba zapłacić trzy razy więcej. Wyjątkiem są biura, gdzie wyższą cenę zakupu rekompensuje mniejsza zajmowana powierzchnia, co wiąże się z niższym czynszem.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego