Duży może więcej?

Wiele osób zastanawia się nad tym, czy wielkość aktywów funduszu ma wpływ na wyniki osiągane przez zarządzającego. Między tymi wartościami na pewno istnieje zależność. Bardziej uzasadnione jest jednak twierdzenie, że to osiągane wyniki wpływają na wielkość funduszu, a nie odwrotnie.

Publikacja: 29.03.2006 09:12

Prawidłowością jest wzmożony napływ środków do funduszy osiągających dobre rezultaty. Dlatego tak bardzo zależy towarzystwom na pokazywaniu jak najlepszych wyników. Fundusz z grona liderów to "samograj", jeśli chodzi o dystrybucję jednostek.

W okresie ostatnich 3-4 lat mieliśmy hossę na naszej giełdzie. To idealny okres dla funduszy, których strategie zakładają maksymalne zaangażowanie w akcje, bez względu na to, jakie są przewidywania zarządzającego. Tymczasowe zmniejszanie zaangażowania w akcje w czasie hossy powinno kończyć się źle (przynajmniej z punktu widzenia statystyki). W takiej sytuacji najważniejszy jest dobór odpowiednich spółek do portfela. Często w okresie trendu wzrostowego na giełdzie najlepsze wyniki dają inwestycje w firmy o małej kapitalizacji lub spółki prowadzące biznes wrażliwy na koniunkturę gospodarczą, np. z branży budowlanej lub medialnej.

Korzyści z małych aktywów

Czy w okresie hossy łatwiej zarządza się funduszem o małych aktywach czy o dużych? W moim przekonaniu zawsze łatwiej jest zarządzać małymi aktywami (np. kilkadziesiąt milionów złotych) niż wielkim funduszem o aktywach liczonych w miliardach. Jednak ważniejsze jest to, czy dany fundusz ma stabilne napływy lub też odpływy środków. Gdy mamy do czynienia z regularnymi wpłatami nowych środków do funduszu - wówczas nieudane inwestycje w przyjemny sposób "rozpływają się" w ogólnej masie rosnących aktywów, stanowiąc coraz mniejszy ułamek portfela. Sytuacja jest odwrotna, gdy mamy do czynienia z wypłatami. W takiej sytuacji zdecydowanie lepiej powinny wypaść fundusze o małych aktywach, gdyż zarządzający takimi funduszami nie powinni mieć problemu z płynnością poszczególnych składników portfela.

Problemy z płynnością

Najbardziej nieprzyjemnym zjawiskiem dla zarządzającego portfelem jest sprzedawanie spółek o małej płynności. Często wiąże się to ze znacznym "zbijaniem w dół" cen owych spółek. To zaś w konsekwencji pogarsza wyniki osiągane przez ten fundusz, co skutkuje jeszcze większymi wypłatami. Dlatego w przypadku funduszy inwestujących w małe spółki warto podjąć decyzję o wstrzymaniu wpłat przy osiągnięciu określonego poziomu aktywów całego funduszu. Jest to swego rodzaju zabezpieczenie przed ryzykiem braku dostatecznej płynności poszczególnych aktywów. Najbardziej skutecznie można zarządzać portfelem małych spółek, jeżeli jego wartość nieznacznie przekracza 100 mln zł. Przy aktywach sięgających 500 mln zł ryzyko płynności byłoby bardzo wysokie.

Podobne wyniki z inwestycji

Zbadajmy ostatnie cztery lata, biorąc pod uwagę fundusze istniejące w całym tym okresie. Pierwsza strategia polega na kupowaniu jednostek trzech największych funduszy na koniec poprzedniego roku i trzymaniu ich przez 12 miesięcy (inwestycje powtarzamy przez trzy kolejne lata). Druga strategia polega na takim samym inwestowaniu w trzy fundusze o najmniejszej aktywach. W przypadku dużych funduszy średnioroczna stopa zwrotu (z uwzględnieniem procentu składanego) w latach 2002-2005 wyniosła 19,97 proc., zaś dla małych 19,26 proc. Jak na fundusze akcyjne, różnica między tymi dwoma strategiami jest bardzo mała. Co więcej, w dwóch z czterech badanych okresów lepsze wyniki dała inwestycja w fundusze o małych aktywach i dwóch dla dużych. Więc mamy remis 1:1.

Można zatem dojść do przekonania, że polskie fundusze akcyjne w okresie dobrej koniunktury na giełdzie osiągają zbliżone wyniki - bez względu na wielkość aktywów. Bardzo jestem ciekaw, jak będą sobie radzić zarządzający w okresach bessy i czy przy dużych aktywach będzie trudniej kierować funduszem czy nie?

Inwestorzy "kupują" zyski

Na razie nie wiemy, jak zachowują się fundusze o znaczącym majątku (np. powyżej 1 mld zł w akcjach) w czasie dekoniunktury, gdyż podczas bessy w latach 2000-2001 tak dużych funduszy jeszcze nie było.Gdy spojrzymy na wyniki funduszy akcyjnych za okres ostatnich 4 lat (tj. 2002-2005), wyraźnie widoczne jest to, że fundusze o najlepszych wynikach (Skarbiec Akcja, Arka Akcji i Unikorona Akcje) zostały "nagrodzone" znaczącym wzrostem aktywów. Ich majątek wzrósł 22-krotnie (przy 7-krotnym wzroście całego segmentu). Natomiast trzy fundusze o najsłabszych wynikach jedynie podwoiły swoje aktywa (praktycznie nie odnotowały wpłat). To potwierdza tezę o ponadprzeciętnym napływie środków do funduszy o najwyższej stopie zwrotu.

Zarządzający, Skarbiec TFI

Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Materiał Promocyjny
NIS2 - skuteczne metody zarządzania ryzykiem oraz środki wdrożenia
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski