Wydarzeniem tego miesiąca, a najprawdopodobniej i roku, w polskim sektorze finansowym jest zgoda rządu na ograniczoną fuzję banków Pekao i BPH.
Temat ten wywołał szeroką dyskusję w mediach, jednak ogromna większość komentarzy dotyczących zasadności sprzeciwu rządu wobec planów połączenia tych banków, a następnie warunków porozumienia, koncentrowała się na kwestiach formalno-prawnych, dotyczących tego, czy rząd polski miał prawo blokować fuzję. Do tego dochodziły liczne wypowiedzi wartościujące, odnoszące się do przekonań w kwestii obecności obcego kapitału w naszym kraju. Z kolei problematyka ekonomicznych konsekwencji transakcji zajmowała zdecydowanie drugorzędną pozycję, sprowadzając się zbyt często do przedstawienia opinii dotyczących tego, czy koncentracja sektora bankowego w Polsce jest już nadmiernie wysoka, czy też jeszcze nie. Niska koncentracja traktowana była przy tym jako wartość sama w sobie, z rzadka tylko wskazywano na związek owej koncentracji z ceną usług bankowych, a tym samym kosztem funkcjonowania systemu finansowego dla gospodarki. Całkowicie została pominięta potymczasem kwestia najważniejsza, a mianowicie, czy fuzja ta poprzez zmianę kształtu sektora bankowego może wpłynąć na relację na linii banki - przedsiębiorstwa, a tym samym na ich możliwości finansowania inwestycji, a w ostatecznym rozrachunku finansowania ekspansji gospodarczej kraju. Celem niniejszego artykułu jest uzupełnienie tej luki.
Zaniedbany sektor MSP
Analizy wymagają oba sygnalizowane wątki, tj. dominacja sektora bankowego przez kapitał zagraniczny i stopień koncentracji w sektorze. Liczne badania naukowe sugerują bowiem, że każdy z nich może w istotny sposób zmienić warunki finansowania, a tym samym funkcjonowania, krajowych przedsiębiorstw.
Według jednej z teorii, wzrost znaczenia zagranicznych banków zwiększa konkurencję, poprawia efektywność alokacji kredytów, co służy całej gospodarce, zwiększając finansowanie całego przekroju firm. Według alternatywnej teorii, zwiększenie obecności banków zagranicznych na rynku może pogorszyć dostęp do kredytu firm sektora małych i średnich przedsiębiorstw (MSP), zwłaszcza na wczesnym etapie rozwoju. Dzieje się tak dlatego, że nowo wchodzące na rynek zagraniczne banki lub zagraniczne banki przejmujące bank już obecny na rynku, zwykle koncentrują się na obsłudze dużych przedsiębiorstw. Podstawą przyjęcia przez nie takiej strategii jest nieposiadanie "miękkich", silnie lokalnych informacji o firmach i w związku z tym trudności z budową relacji opartych na zaufaniu, często niezbędnych przy finansowaniu małych i nowych firm, nie dysponujących standardowymi zabezpieczeniami. Dodatkową przeszkodą jest niechęć do decentralizacji decyzji, ta zaś jest jednak niezbędna, jeśli decyzje mają być podejmowane przy użyciu takich miękkich informacji. W konsekwencji zagraniczne banki zwykle specjalizują się w obsłudze dużych przedsiębiorstw i zaniedbują sektor MSP.