Wrocław pełen optymizmu

Twoje klimaty. Miasto, które rozwija. Tak Wrocław reklamuje się w Polsce. W lecie plakaty stolicy Dolnego Śląska, namawiające emigrantów do powrotu, mają zawisnąć w Londynie. Czy przez Wrocław biegnie najkrótsza droga do sukcesu?

Publikacja: 13.06.2006 09:12

Wrocław to jedyne miasto w Polsce i jedno z nielicznych w Europie, które po zmroku ożywa. Nic dziwnego. Co siódmy mieszkaniec stolicy Dolnego Śląska jest studentem. W ostatnich latach młodość stała się symbolem Wrocławia. Ale studenci nie pojawiają się tam tylko dlatego, że przez całą dobę można znaleźć otwarte puby, kawiarnie i restauracje. Ważniejsze jest to, że większość z nich po studiach nie ma kłopotów ze znalezieniem pracy. Co więcej - Wrocław rozpoczął ostrą akcję promocyjną, która ma przyciągnąć jeszcze więcej młodych ludzi.

Ściągnąć skąd się da

Artysta z młotem pneumatycznym, biznesmeni z nogami w fontannie i rowerzysta jadący po barierce mostu. Takimi plakatami Wrocław w listopadzie ubiegłego roku chciał ściągnąć studentów i informatyków. - Największym atutem Wrocławia są ludzie, którzy tworzą tu wspaniały klimat. Źeby miasto się rozwijało, musimy ściągnąć młodych, którzy będą chcieli tu studiować i pracować - mówi Paweł Romaszkan, dyrektor Biura Promocji Miasta.

W marcu ruszyło drugie uderzenie. Tym razem celem byli maturzyści. Rozpoczęło się od spotów reklamowych w lokalnych rozgłośniach radiowych i plakatów w 24 miastach w Polsce. Tym razem mniejszych. W spotach występowali licealiści i młodsza młodzież. Cel ten sam - zwalczenie skutków niżu demograficznego.

We Wrocławiu studiuje 130 tys. młodych ludzi. Pod tym względem gród nad Odrą jest trzecim miastem w Polsce - po Warszawie i Krakowie. Kłopot w tym, że z powodu niżu demograficznego od września liczba studentów na wszystkich 24 wrocławskich uczelniach zacznie spadać. - Publiczne może sobie jakoś poradzą. Ale gorzej będzie z prywatnymi - mówi Paweł Romaszkan.

Jeszcze w lecie Wrocław planuje kolejną akcję - chce ściągać do kraju Polaków, którzy za chlebem wyjechali do Anglii i Irlandii. Na ulicach Londynu zawisną plakaty namawiające ich do osiedlenia się we Wrocławiu. Planowane są też spotkania w kościołach, dyskotekach i modnych klubach.

- Interesują nas wykształceni ludzie, którzy pojechali tam za chlebem i pracują np. w restauracjach. Pokonali barierę strachu, wykazali się kreatywnością, chociażby potencjalną znajomością języka angielskiego. Warto, żeby wrócili. A jak już wrócą, warto ich ściągnąć do nas - mówi Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia.

Ulubieńcy inwestorów

A praca już na nich czeka. Stolica Dolnego Śląska stała się w ostatnich trzech latach ulubionym miejscem do lokowania zagranicznego kapitału w Polsce. Tylko we Wrocławiu i jego okolicach do 2010 roku koncerny będą potrzebowały 40 tysięcy nowych pracowników. - A będą to same miejsca pracy w fabrykach, centrach finansowych i rozwojowych. Teoretycznie, każde takie miejsce powinno stworzyć kolejnych pięć. Ja liczę na trzy - mówi prezydent Dutkiewicz.

Inwestują światowi giganci. Koncern LG Philips uruchomi w Biskupicach Podgórnych fabrykę ekranów ciekłokrystalicznych i sprzętu AGD (docelowo - ponad 12 tysięcy miejsc pracy). Szwedzkie Volvo, które ma już w mieście fabrykę autobusów, stworzy przy niej centrum finansowe i badawczo-rozwojowe. Centrum finansowe rozwija w mieście także Hewlett Packard (zatrudni tysiąc osób), a badawczo-rozwojowe Siemens (docelowo kilkaset) - ostatnio wykupione przez Benq Mobile.

- Wrocław to miejsce, w którym młodym jest dobrze. Łatwo znaleźć tu pracę i dobrze się tu mieszka - mówi Małgorzata Stachowicz, prezes Global e-Buisness Operations, centrum finansowego Hewlett-Packarda. - Da się także zrobić karierę. Spośród 150 osób, które zatrudniliśmy przed rokiem, połowa już zdążyła awansować - dodaje.

- Umieszczenie centrum badawczo-rozwojowego we Wrocławiu to był strzał w dziesiątkę - potwierdza Olaf Dicker, dyrektor Centrum Rozwoju Oprogramowania Benq Mobile.Choć bezrobocie we Wrocławiu nadal oscyluje wokół 10 proc., to w wielu zawodach jest więcej ofert pracy niż chętnych. Brakuje specjalistów z branży informatycznej i finansowej oraz cieśli, zbrojarzy, malarzy i murarzy. - Już teraz prowadzimy rekrutację wśród absolwentów informatyki nie tylko we Wrocławiu, ale w całej Polsce - potwierdza Olaf Dicker.

Europejskie ambicje

W Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych już pod koniec ubiegłego roku część pracowników tłumaczyła koncernom zainteresowanym lokowaniem swoich fabryk i centrów nad Odrą, że będą mieli kłopot ze znalezieniem nowych pracowników.

- Szybko udało się wyjaśnić tę sprawę. Na razie jest jeszcze kogo zatrudnić. Ale wszystkie koncerny w mieście mają plany długofalowe, dlatego już dziś zachęcamy młodych ludzi do uczenia się i osiedlania u nas - mówi Rafał Dutkiewicz.

- Teraz równie ważne, jak pozyskiwanie nowych inwestorów, jest zachęcenie już działających firm do lokowania we Wrocławiu centrów badawczo-rozwojowych, takich jak Volvo - dodaje Paweł Panczyj, prezes Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej.

Wrocław ma ambicje stać się najsilniejszym w Polsce ośrodkiem nowoczesnych technologii. Dlatego za pięć lat ma się tam kształcić najwięcej informatyków w Europie Środkowej. Dwie największe uczelnie - Politechnika Wrocławska i Uniwersytet Wrocławski mają wkrótce przyjmować o 30 proc. więcej kandydatów na informatyków. Władze miasta mają współfinansować dodatkowe zajęcia w formie np. stypendiów dla doktorantów, którzy będą prowadzić wykłady.

Teraz drogi

i mieszkania

To pierwszy zwiastun zmian w polityce miasta. Władze Wrocławia, chyba jako pierwsze w Polsce, powiedziały: - Dość szukania inwestorów.

- Przekroczyliśmy pewną masę krytyczną. Maszyna nakręciła się sama. Teraz już nie musimy szukać kolejnych, bo zgłaszają się sami - mówi prezydent Rafał Dutkiewicz. - W ślad za wielkimi koncernami idą ich kooperanci i inne mniejsze firmy - dodaje.

Miejsce dla ciebie

Przyszedł czas na remonty dróg, rozwój uczelni i budowę nowych mieszkań. W tej chwili miasto jest kompletnie rozkopane (nic dziwnego). Wrocław ma, obok Warszawy, opinię drugiej najgorszej dla kierowców metropolii w Polsce. Władzom miasta udało się zdobyć unijne pieniądze na każdy wniosek, który złożyła. Kluczowa będzie jednak obwodnica Wrocławia, której budowa ma ruszyć za rok i zakończyć się w 2008 roku.

Władze miasta zachęcają: - Rób karierę we Wrocławiu, bo to miasto młodych ludzi. To trzeci największy w Polsce ośrodek akademicki. To miejsce, które upodobali sobie zagraniczni inwestorzy. W najbliższych czterech latach powstanie tu ponad 40 tys. nowych miejsc pracy. To czwarte pod względem wielkości mieszkańców miasto w Polsce, z drugim największym budżetem w kraju, z którego 25 proc. jest inwestowane. To także miejsce, w którym nikt nie pyta, skądpochodzisz - ale co chcesz robić. A najlepiej jest robić karierę.

Nie tylko Wrocław

Na Dolnym Śląsku są trzy specjalne strefy ekonomiczne (SSE): legnicka, wałbrzyska i kamiennogórska. We wszystkich trzech już dziś pracuje ponad 20 tysięcy osób. W legnickiej SSE działa m.in. motoryzacyjna Takata i produkujący kotły Winkelmann. W wałbrzyskiej SSE swoje fabryki mają Toyota i Cersanit, a buduje się Elektrolux.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego