Rok na giełdzie

EKD: 33.20 - produkcja instrumentów i przyrządów pomiarowych, kontrolnych, badawczych i nawigacyjnychPrezes: Jacek OkrutnyAdres: 87-800 Włocławek, ul. Łęgska 29/35Data debiutu: 12 sierpnia 1998 r.Kurs debiutu: 9 złRynek notowań: Równoległy

Historia i przedmiot działalnościKujawska Fabryka Manometrów powstała w 1948 roku. W czerwcu 1968 r. KFM przejęła cały majątek Piotrkowskich Zakładów Metalowych Przemysłu Terenowego. W marcu 1994 roku spółka zawarła z wierzycielami ugodę bankową, na mocy której wierzytelności zamieniono na akcje przekształcanego w spółkę akcyjną przedsiębiorstwa państwowego. KFM została spółką akcyjną w czerwcu 1994 roku. W wyniku przeprowadzonego bankowego postępowania ugodowego największym akcjonariuszem KFM stał się Powszechny Bank Gospodarczy w Łodzi.Kujawska Fabryka Manometrów jest znanym w kraju i Europie producentem instrumentów i przyrządów pomiarowych, kontrolnych, badawczych i nawigacyjnych. Urządzenia produkowane przez spółkę można podzielić na trzy podstawowe grupy: manometry klasyczne, manometry z sygnałem elektrycznym oraz przetworniki ciśnienia.Publiczna ofertaDecyzję o wprowadzeniu akcji do publicznego obrotu akcjonariusze KFM podjęli na NWZA 8 listopada 1997 roku. Wielkość publicznej oferty ustalono na 970 645 akcji, które sprzedawała część właścicieli spółki (przede wszystkim PBG-Fundusz Inwestycyjny - obecnie Pekao Fundusz Kapitałowy - który przeznaczył do sprzedaży ponad 960 tys. sztuk). Wprowadzający udzielili zarządowi KFM pełnomocnictwa do ustalenia ceny sprzedaży walorów (nie niższej jednak niż 13 zł). KPWiG 16 kwietnia 1998 r. dopuściła do publicznego obrotu 1,35 mln akcji zwykłych serii A i 450 tys. walorów imiennych serii A o wartości nominalnej 2 zł każdy.Publiczna oferta 970 645 papierów KFM została podzielona na dwie transze. Duzi inwestorzy mogli objąć 500 tys. sztuk, a mali 470 645 sztuk. Sprzedaż akcji została przeprowadzona w dniach 25-29 maja 1998 r. Po book-buildingu rada nadzorcza kujawskiej firmy ustaliła ostateczną cenę sprzedaży na 14 zł.Jednak zainteresowanie inwestorów zgłoszone podczas budowania książki popytu nie przełożyło się na sprzedaż akcji w ofercie. Inwestorzy zapisali się bowiem tylko na 1850 walorów, czyli 0,19% całej oferty. Zdaniem przedstawicieli spółki, tak słaby wynik oferty był spowodowany głównie bessą panującą na GPW oraz zbliżającą się sprzedażą na rynku pierwotnym papierów Pekao SA.Brak zainteresowania inwestorów nie przeszkodził spółce w giełdowym debiucie, ponieważ już przed przeprowadzeniem oferty spełniała ona wymogi regulaminu GPW. Pod koniec lipca 1998 roku Rada Giełdy dopuściła do notowań giełdowych 1 618 599 papierów kujawskiej firmy. Debiut na rynku równoległym nastąpił 12 sierpnia 1998 roku.Historia notowańAnalitycy po niepowodzeniu publicznej oferty nie spodziewali się zbyt dobrego debiutu KFM na giełdzie. Tak też się stało. Kurs pierwszego notowania wyniósł zaledwie 9 zł i był niższy od ceny z oferty o ponad 35%. - Teraz może być tylko lepiej - skomentował debiut ówczesny prezes spółki Marek Sawicki. Te słowa sprawdziły się tylko na kilku pierwszych sesjach. Kurs rósł wówczas maksymalnie i osiągnął wartość 14 zł, która do dzisiaj pozostaje historycznym maksimum notowań KFM. Kolejne dni przyniosły równie gwałtowny spadek. Na koniec sierpnia kurs wynosił już poniżej 8 zł.Wrzesień przyniósł dalszy spadek notowań, a pod koniec tego miesiąca cena kształtowała się na poziomie poniżej 6 zł. W efekcie we wrześniu akcjonariusze spółki stracili prawie 20%, podczas gdy wartość indeksu rynku równoległego obniżyła się tylko o 7%. Jednak największą stratę KFM zanotowała w październiku. Wówczas kurs jej akcji stracił aż 35% (WIRR niespełna 2%).Od końca października 1998 r. papiery producenta manometrów weszły w trend boczny, który praktycznie trwa do dzisiaj. Cena walorów oscyluje wokół 4-5 zł, a stopy zwrotu lub straty w każdym miesiącu nie przekraczają kilku procent. Najniższy kurs w historii (3,70 z spółka zanotowała na przełomie marca i kwietnia br.Na wczorajszej sesji walorami Kujawskiej Fabryki Manometrów handlowano po 4,15 zł. Oznacza to, że inwestycja w akcje tej spółki nie była korzystna, a nabywca, który kupił papiery KFM na pierwszej sesji i sprzedał je po roku, stracił prawie 54% zainwestowanego kapitału.AktywnośćW ubiegłym roku sytuacja finansowa Kujawskiej Fabryki Manometrów była przyzwoita, choć spółce nie udało się osiągnąć zaplanowanych wyników. Pierwotnie zakładano 36,5 mln zł sprzedaży i 3,1 mln zł zysku netto, a skorygowana prognoza zakładała 32,2 mln zł przychodów i 2,2 mln zł zysku netto. Ostatecznie KFM wypracowała w 1998 r. 1,5 mln zł zysku netto, przy przychodach ze sprzedaży na poziomie 30,2 mln zł. Te wyniki były gorsze od uzyskanych w 1997 r. o ponad 5% w przypadku sprzedaży i ponad 31% dla zysku netto). Zarząd spółki tłumaczył się mniejszą liczbą zamówień realizowanych na potrzeby przemysłu hutniczego i energetycznego oraz kryzysem na rynkach wschodnich.W bieżącym roku sytuacja kujawskiej spółki jest jeszcze gorsza. Po sześciu miesiącach 1999 r. KFM osiągnęła 13 mln zł przychodów ze sprzedaży, co jest wynikiem o 15% niższym niż w analogicznym okresie 1998 r. Spółka notuje w br. 1,3 mln zł straty netto, a przed rokiem generowała w tym samym okresie zyski.Coraz słabsza kondycja ekonomiczna zmusiła zarząd KFM do szukania oszczędności. Pierwszym krokiem była redukcja zatrudnienia. Na początku 1999 r. spółka, która zatrudniała 700 osób, zdecydowała się na zwolnienie 100 pracowników. W marcu na dobrowolne odejście z pracy zgodziło się 107 osób. KFM stara się również poszerzyć asortyment produkowanych wyrobów. Spółka rozpoczęła przygotowania do produkcji manometrów elektronicznych, które są wprawdzie znacznie droższe od mechanicznych, jednak popyt na nie ciągle rośnie. Poprawie sprzedaży mają także służyć kilkakrotnie większe nakłady na marketing i reklamę. Kolejnym pomysłem na zwiększenie sprzedaży było powołanie spółki KFM-Rosma, która znajduje się Okręgu Leningradzkim. Firma miała się zajmować sprzedażą wyrobów spółki-matki na terenie Rosji. Jednak na razie nie rozpoczęła działalności.Zdaniem przedstawicieli KFM w br. na coraz mniejsze zamówienia na rynku krajowym nałożyły się także problemy z eksportem. Przypomnijmy, że sprzedaż za granicę stanowiła około 30% łącznych przychodów kujawskiej spółki. W ostatnich miesiącach firma znacznie ograniczyła dostawy m.in. do Niemiec, które były jednym z największych odbiorców.Wszystko wskazuje na to, że pogarszająca się kondycja ekonomiczna była podstawową przyczyną zmiany prezesa zarządu spółki. Odwołanego w maju br. dotychczasowego prezesa Marka Sadowskiego zastąpił w połowie lipca Jacek Okrutny (który wcześniej kierował Famotem Pleszew i Fabryką Szlifierek FUM - Pabianice). Nowy prezes zapowiedział, że strategię działania Kujawskiej Fabryki Manometrów przestawi do końca sierpnia i na razie nie chce ujawniać żadnych jej szczegółów. Można jednak przypuszczać, że przewiduje ona wzmocnienie eksportu oraz wprowadzanie do produkcji nowych wyrobów. Niewykluczone że firma będzie musiała dokonać dalszej redukcji zatrudnienia. KFM nie opublikowała prognozy finansowej na 1999 r. Wyniki po sześciu miesiącach wskazują jednak, że na koniec br. sprzedaż będzie zbliżona do ubiegłorocznej.

GRZEGORZ ZYBERT