Krótki poczet hackerów

Kim są ludzie, którzy posiedli wiedzę niemal absolutną o świecie komputerów? Kim są hakerzy? Słowo haker pierwotnie określało człowieka doskonaleznającego się na komputerach, ich entuzjastę. Dla odmiany słowo crackerdotyczyło osoby, która taką wiedzę wykorzystuje w złych celach. Media jednak wrzucały wszystko do jednego worka i dlatego granica się zatarła.

Niewątpliwie hakerzy to fundament firm, które oferują technologie zabezpieczeń komputerowych. Nie dlatego, że dzięki ich ?twórczości? technologie te mają wzięcie, ale dlatego, że hakerzy w tych firmach pracują, szlifując ? dzięki praktycznej wiedzy ? zabezpieczenia. Oczywiście, tylko ci, których nie skazano.Na początku lutego najpopularniejsze amerykańskie serwisy internetowe m.in. Yahoo! i eBay, zostały zaskoczone starannie przygotowanymi atakami. Krótko rzecz ujmując, serwisy zostały zalane powodzią fałszywych zgłoszeń i zapytań, wysłanych przez zhakowane komputery. Doprowadziło to do przeciążenia serwerów, a w konsekwencji ? ich wyłączenia na kilka godzin. Ludzie, którzy w tym czasie starali się na przykład coś kupić w eBayu, nie uzyskiwali połączenia ze stroną.Straty przekroczyły 1,2 mld USD i zawierały nie tylko straty z reklam, spadku wartości rynkowej akcji, ale także kwoty niezrealizowanych potencjalnych transakcji. Aresztowany przez kanadyjską policję haker o pseudonimie ?Mafia Boy? okazał się jedynie słabym naśladowcą prawdziwych autorów ataku. ? Jest naśladowcą odpowiedzialnym jedynie za atak na Cnn.com, który nastąpił po głównym uderzeniu na Yahoo! Ludzie, którzy zainicjowali ataki, stanowią większe zagrożenie. Należą oni do najlepszych w świecie i tych się boję ? stwierdził Chris Davis, szef Hexedit Network Security.Warto zatem napisać o tych, którzy onegdaj zaliczali się do światowej czołówki i których życiorysy tworzą historię hakerstwa.Kevin Mitnick? bez wątpienia numer 1Jako dziecko włamywał się do szkolnego systemu komputerowego jedynie po to, aby udowodnić, że potrafi. Kiedy zainteresował się telefonami przypadkowi ludzie po podniesieniu domowej słuchawki słyszeli ?proszę wrzucić monetę? albo głos operatora ? ?Tu numer 3489 i pół. Czy umiesz wykręcić ?pół???.W 1981 roku z paroma kolegami włamał się do komputerów firmy Pacific Bell. Zostali przyłapani. Mając 17 lat został skazany na 3 miesiące pobytu w zakładzie poprawczym i rok obserwacji. Ale wyczyn, który naprawdę mu zaszkodził, zdarzył się na przełomie 1987 i 1988 roku. Wspólnie z kolegą włamał się do laboratorium badawczego firmy Digital Equipment Corporation. Chciał zdobyć kod źródłowy systemu operacyjnego VMS. A skończył w więzieniu. Odmówiono mu zwolnienia za kaucją, izolowano od urządzeń elektronicznych. Po wyjściu zniknął. Przez 3 lata włamywał się i niszczył systemy komputerowe. Zmieniał miejsca pobytu, z przyjaciółmi rozmawiał tylko przez IRC, aż popełnił błąd. Było nim włamanie do domowego komputera jednego z ekspertów zabezpieczeń, Tsutomu Shimomury. W akcie zemsty ten pomógł FBI go złapać. Mitnicka uznano winnym kradzieży numerów kart płatniczych i włamań do sieci komputerowych, takich firm jak Motorola, Sun Microsystems i Fujitsu. Odzyskał wolność dopiero w styczniu tego roku. Nie może używać sprzętu komputerowego i oprogramowania, nie może podjąć pracy w firmach, w których są wykorzystywane komputery. Przez najbliższe trzy lata jedynym urządzeniem wykorzystującym nowoczesne technologie, które może posiadać, jest stacjonarny telefon.Ehud TenenbaumPochodzący z Izraela Ehud Tenenbaum, znany jako ?Analyzer?, miał zamiar porzucić haking. Dostawał nawet oferty pracy od agencji rządowych. Pech chciał, że zanim podjął decyzję, został przyłapany na znakomicie zorganizowanym ataku na instytucje rządowe USA.Jako członek izraelskiej grupy hakerów pod nazwą Enforcers wyznawał filozofię, wedle której ataki miały na celu walkę z dziecięcą pornografią i rasizmem. W sumie wyszło mu to na dobre. Izraelskie media wykreowały go na bohatera, a jego matka w wywiadzie oblikowanym w największym dzienniku izraelskim ?Yedioth Ahronoth?, określiła jako ?cyberprzestrzennego Robin Hooda?.Robert MorrisRobert Morris to sprawca pierwszej i przez długie lata rekordowej afery, która kosztowała 100 mln USD. Młody doktorant z Uniwersytetu Cornell w USA, w listopadzie 1988 r. stworzył program, który zablokował ponad 6000 komputerów w sieci akademickiej i naukowej w USA. Program Morrisa nazwano ?worm? (glisda). Wykorzystywał lukę w mechanizmie przesyłania poczty między komputerami podłączonymi do internetu oraz kilka trików programistycznych. Program wyszukiwał okoliczne komputery i przesyłał tam swoją kopię ? i tak w nieskończoność. ?Glisda? miała być głównie zabawna. Morris popełnił jednak błąd ? program uruchamiał się wielokrotnie na każdym z podłączonych do sieci komputerów. Skutkowało to przeciążeniem procesora. Do komputera nie mógł się dostać żaden użytkownik, nawet administrator. Aresztowano go z dużym opóźnieniem. Przypuszczalnie dzięki temu, że ojciec był wysoko postawionym urzędnikiem w National Security Agency został skazany jedynie na 3 lata obserwacji, 400 godzin prac społecznych oraz 10 tys. USD grzywny.Kevin PoulsenKevin Poulsen, czyli ?Dark Dante?, był natomiast pierwszym hakerem, oskarżonym o szpiegostwo (listopad ?89). Pracując na co dzień jako ekspert od zabezpieczeń, nocą włamywał się do systemów rządowych. Nieszczęśliwie dla samego siebie wszedł w posiadanie dokumentów taktycznych US Air Force. Uniknął jednak aresztowania i przez 17 miesięcy był nieuchwytny. W tym czasie szlifował umiejętności zdobywania nagród w konkursach radiowych. W 1990 roku przejął wszystkie linie telefoniczne stacji KIIS-FM w Los Angeles. Sto druga osoba dzwoniąca do stacji po zagraniu sekwencji trzech utworów miała otrzymać samochód Porsche. Był 102. 11 kwietnia 1991 roku został ujęty przez policję na nocnych zakupach w supermarkecie. Jeden ze sprzedawców rozpoznał go na podstawie zdjęć przedstawionych w programie telewizyjnym. Skutkiem ostatniego procesu na przełomie 1994 i 1995 r., Poulsena skazano na 51 miesięcy pozbawienia wolności i 56 tys. USD grzywny na rzecz stacji radiowych, które oszukał.Christopher LamprechtI na koniec Christopher Lamprecht, czyli Minor Threat ? ?Niewielkie zagrożenie?. Na hakingu nie udało się go złapać. Do więzienia trafił za włamanie i obrót nielegalnym towarem. Sprzedawał kradzione układy mikroprocesorowe do systemów telefonicznych. Oprócz 70 miesięcy pozbawienia wolności wyrok (z maja 1995 r.) zawierał klauzulę zabraniającą mu dostępu do internetu i posiadania modemu do 2003 roku. Po ogłoszeniu wyroku Lamprecht płakał. Krzyczał, że cyberprzestrzeń to dlań całe życie i nie można mu tego odebrać. W więzieniu próbował popełnić samobójstwo, łykając tabletki nasenne. Jego przypadek oraz przypadek Mitnicka najlepiej obrazują istotę hakerstwa, czyli życia przy komputerze i dla komputera, który może być przydatnym narzędziem, ale i maszyną destrukcyjną, jeżeli zapragnie się dzięki niemu wdzierać w rejony, które chroni prawo.

Tomasz Kita