[[email protected]][email protected][/mail]
W 2010 r. średni spread między najlepszymi ofertami kupna a sprzedaży na GPW przed transakcją, ważony udziałem spółek w obrotach,?spadł do 35,2 pkt bazowego (0,352 pkt proc.) z 49,5 pkt bazowego w 2009 r. To dobra informacja dla inwestorów – pokazuje, że interesy kupujących i sprzedających zbliżyły się do siebie i częściej dochodzi do transakcji. Wysoki spread odstraszać może inwestorów – oznacza bowiem, że aby zbyć akcje, trzeba mocno zejść z ceną.
Tradycyjnie już najmniejszą różnicę oczekiwań kupujących i sprzedających zauważyć można w wypadku najbardziej płynnych spółek. W 2010 r. najniższym wskaźnikiem pochwalić się mogą PKO?BP i PZU (11 pkt bazowych). W wypadku banku oznacza to w praktyce, że najlepszą ofertę sprzedaży od najlepszej oferty kupna dzieliło przeciętnie 4–5 gr.
[srodtytul]Wielkość nie najważniejsza[/srodtytul]
Okazuje się, że najwyższy spread to nie tyko domena małych spółek. Wśród pięciu najgorszych pod tym względem zauważyć można bowiem Bioton – do niedawna członka elitarnego grona spółek z WIG20. W jego wypadku średnia różnica między ofertami powiększyła się o 109 pkt bazowych, do 492 pkt bazowych.