PTE?ograniczają koszty

Tam, gdzie to możliwe, towarzystwa starają się wydawać mniej. Negocjują np. niższe opłaty za prowadzenie kont klientów

Aktualizacja: 27.02.2017 02:16 Publikacja: 22.02.2011 02:04

Rafał Mikusiński, szef Amplico PTE, które płaci agentowi transferowemu najmniej na prowadzenie konta

Rafał Mikusiński, szef Amplico PTE, które płaci agentowi transferowemu najmniej na prowadzenie konta pojedynczego klienta. Fot. m.p.

Foto: Archiwum

[[email protected]][email protected][/mail]

Koszty towarzystw emerytalnych nieznacznie wzrosły w ubiegłym roku. Dotyczy to głównie kosztów obowiązkowych, jak wpłaty na Fundusz Gwarancyjny, ZUS czy KNF. W tej pozycji znajdują się również koszty agenta transferowego, czyli te wynikające z obsługi kont klientów funduszy emerytalnych. Te jednak w ubiegłym roku zmniejszyły się o ponad 10 mln zł i wyniosły 140 mln zł. Negocjowanie niższych stawek u agentów transferowych to przejaw szerszej tendencji: PTE tam, gdzie mogły, ograniczały wydatki po tym, jak w wyniku obniżenia limitów opłat pobieranych od klientów spadły ich przychody.

PTE mniej płacą także za utrzymanie pojedynczego rachunku. W ubiegłym roku wydatek ten wyniósł 9,2 zł wobec 10,2 zł rok wcześniej. Udało się to, mimo że wzrosła liczba uczestników II filara. Jak wynika z danych KNF, liczba kont prowadzonych przez towarzystwa zwiększyła się o ponad 500 tys., do 15,5 mln zł.

Towarzystwa mogą prowadzić agenta transferowego we własnym zakresie albo powierzać tę funkcję firmom zewnętrznym czy to w ramach grupy kapitałowej czy spółkom niepowiązanym.

Spore rozbieżności między wydatkami na agenta transferowego w poszczególnych towarzystwach wynikają w dużej mierze z zakresu obowiązków. Agent może bowiem pełnić inne funkcje niż tylko zwykłe prowadzenie rejestru klientów, na którym zapisywane są ich składki. Poza tym znaczenie ma liczba klientów OFE. Im jest wyższa, tym niższą jednostkową opłatę może wynegocjować towarzystwo nim zarządzające.

W przeliczeniu na jeden rachunek najmocniej spadł koszt jego prowadzenia w PTE ING i PZU. W kilku PTE wzrósł. Najmocniej w Avivie i Warcie.

– Agent transferowy przejął dodatkowe zadania związane z obsługą klientów. Zwiększyliśmy też wymagania dotyczące bezpieczeństwa systemów informatycznych – tłumaczy Paweł Pytel, prezes Aviva PTE.

Z kolei w przypadku Warty wzrost kosztu to efekt jednorazowy wynikający z wyłączenia agenta transferowego ze struktur towarzystwa.

– W ubiegłym roku wyodrębniliśmy agenta transferowego i koszty z tym związane jednorazowo wzrosły. Obecnie jesteśmy głównym właścicielem spółki Net Fund Administration, które pełni rolę agenta dla PTE Warta. Drugim jest KBC TFI. Chcemy oferować usługi innym podmiotom, a to wymagało wyodrębnienia agenta z naszych struktur – mówi Marek Jandziński, prezes PTE Warta.

To jedyny taki przypadek, gdzie bezpośrednio PTE?jest udziałowcem agenta transferowego. Na ogół właścicielami są inne spółki z grupy kapitałowej, w której jest towarzystwo.

Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski