Ostatnie dni to prawdziwy globalny szał na punkcie chińskiej AI. Uruchomienie chatbota DeepSeek przykuło uwagę fanów systemów generatywnej sztucznej inteligencji. W efekcie rozwiązanie to szybko znalazło się w gronie najczęściej pobieranych darmowych aplikacji na świecie – zarówno w App Store, jak Google Play.
Czytaj więcej
Stany Zjednoczone potraktowały nas jako kraj drugiej kategorii.
Czym jest DeepSeek i jaka jest jego popularność?
Nie inaczej jest w Polsce. Choć u nas wciąż dominuje ChatGPT, który jest na drugiej pozycji wśród najchętniej ściąganych aplikacji na Androida, to ledwie debiutujący na rynku DeepSeek znalazł się na 7. miejscu w kategorii „Produktywność”. Tu prym wiedzie ChatGPT, a Gemini od Google ma 4. pozycję. Wiele o tym, jak mocno Chińczykom w tak krótkim czasie udało się namieszać na rynku, mówią też statystyki Google Trends. Dane wskazują, że rodzimi internauci DeepSeek w sieci wyszukiwali w ostatnich godzinach równie często jak narzędzia od OpenAI. A nawet częściej.
Boom na DeepSeek ma jednak swoje uzasadnienie. Model R-1, który rozkręcił ów szał, działa w „open source” i – wedle szeregu analiz – jak równy z równym rywalizuje, a pod pewnymi względami nawet przewyższa o-1 (wersja ChatGPT) czy systemy opracowane przez Google (Gemini), Anthropic (Claude) i Perplexity. W zestawie testów porównawczych model DeepSeek wygrywa z Meta Llama 3.1, czy Claude Sonnet 3.5 w zakresie dokładności (od rozwiązywania złożonych problemów, po matematykę i kodowanie).
Czytaj więcej
Ogłoszony przez administrację Trumpa, OpenAI, Oracle i japoński SoftBank projekt Stargate ma pomóc Stanom Zjednoczonym w osiągnięciu przewagi na rynku sztucznej inteligencji.