Z dokumentów, do których dotarła firma Hindenburg Research wynika, że Madhabi Puri Buch, przewodnicząca SEBI (indyjskiego urzędu regulacji rynku kapitałowego) i jej mąż Dhaval Buch, byli udziałowcami dwóch funduszów za pośrednictwem których, "pompowano" wartość akcji spółek wchodzących w skład Adani Group. Jeden z tych funduszów był zarejestrowany na Mauritiusie, a drugi na Bermudach. W fundusze te mocno inwestowali współpracownicy Vinoda Adaniego, brata Gautama Adaniego.

Madhabi Puri Buch zareagowała na ten raport twierdząc, że jest on "pozbawiony podstaw". Stwierdziła, że inwestycje w te fundusze zostały dokonane w 2015 r., czyli na dwa lata zanim zaczęła zasiadać we władzach SEBI. Zapewniła również, że ściśle wypełnia wszelkie obowiązki związane ze składaniem oświadczeń majątkowych. Z dokumentów ujawnionych przez Hindenburg Research, wynika, że w marcu 2017 r., na kilka tygodni przed nominacją Buch do władz SEBI, jej mąż zażądał od funduszu z Mauritiusa, by przepisać jej udziały na niego.  W lutym 2018 r. ten fundusz wysłał na prywatną skrzynkę mailową Madhabi Puri Buch wiadomość, w której określono wartość udziałów Davala Bucha na blisko 873 tys. USD.  Przewodnicząca SEBI pisała też ze swojego prywatnego maila, że jej mąż chce pozbyć się całości udziałów w tym funduszu. Wiadomość w tej sprawie wysłała do firmy Indian Infoline, która zarządzała owym funduszem. Indian Infoline była oskarżana o udział w aferze Wirecard, czyli największym skandalu finansowo-szpiegowskim w Niemczech z ostatnich lat. W pozwach złożonych w Londynie zarzucano jej oszustwo przy transakcji przejęcia z udziałem Wirecard.

O co oskarżono firmy Adaniego?

W styczniu 2023 r. Hindenburg Research opublikowała raport wskazujący, że Adani Group wykorzystywała sieć funduszów w rajach podatkowych, by sztucznie zawyżać kursy akcji swoich spółek. Ów raport doprowadził do krótkotrwałej wyprzedaży spółek Gautama Adaniego, podczas której ich kapitalizacja spadła łącznie o 150 mld USD. Od tamtego momentu ich kursy akcji odrobiły już jednak dużą część strat. Raport Hindenburga sprowokował również wszczęcie dochodzenia przez SEBI dotyczącego Adani Group. W maju 2024 r. sześć spółek z tej grupy poinformowało, że dostało od regulatora zawiadomienia dotyczące łamania przez nie regulacji giełdowych. Indyjskie media sugerują jednak, że owym spółkom grożą kary jedynie za stosunkowo niewielkie, techniczne naruszenia przepisów. Raport ekspertów pracujących dla indyjskiego Sądu Najwyższego przyznał natomiast, że SEBI nie udało się ustalić, kto stał za funduszami manipulującymi akcjami spółek z grupy Adaniego.

"W ciągu 18 miesięcy po tym jak opublikowaliśmy nasz raport dotyczący spółek Adaniego, SEBI wykazywała zadziwiający brak zainteresowania powiązaną z Adanim siecią podmiotów na Mauritiusie i na innych rynkach offshore" - piszą analitycy Hindenburg Research.

SEBI wysłała natomiast jakiś czas temu ostrzeżenie do Hindenburg Research, w którym wskazała, że spółka ta złamała indyjskie regulacje, opierając swoje transakcje krótkiej sprzedaży na informacjach, które nie były dostępne publiczne. Hindenburg Research określiła w lipcu te zarzuty indyjskiego regulatora jako "nonsensowne".