Polski rząd może się starać o objęcie udziałów w Grupie Airbus – dowiedział się nieoficjalnie „Parkiet”. Celem przedsięwzięcia byłoby dołączenie do grona decyzyjnego Airbusa i zrzeszonych w nim krajów, co przyniosłoby nam szereg strategicznych korzyści. Takie założenie znalazło się w przygotowanym w końcu kwietnia memorandum, które kilka tygodni temu trafiło do wicepremiera i ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Najpierw negocjacje potem specjalna emisja dla Polski
Dla realizacji tego ambitnego planu konieczna byłaby polityczna decyzja polskich władz i rozpoczęcie negocjacji z Airbusem, a następnie rządami państw będących kluczowymi akcjonariuszami koncernu: Francji, Niemiec i Hiszpanii. Kosiniak-Kamysz miał być zainteresowany pomysłem i przedstawić go premierowi Tuskowi. Kolejnym krokiem – w razie akceptacji – ma być utworzenie międzyresortowej grupy roboczej z przedstawicieli ministerstw: Obrony Narodowej, Spraw Zagranicznych, Aktywów Państwowych, a także Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. Jej zadaniem byłoby przygotowanie koncepcji współpracy z Airbusem, zwłaszcza formy wejścia kapitałowego do konsorcjum. Kupowanie akcji na giełdzie nie wchodzi w rachubę. Prawdopodobnym wariantem mogłaby być specjalna emisja skierowana do polskiego państwowego udziałowca.
Czytaj więcej
Europejski sektor zbrojeniowy utrzymał i w niektórych przypadkach powiększył zyski wypracowane podczas pierwszych tygodni wojny. Niekwestionowanym liderem pozostaje niemiecki Rheinmetall – kapitalizacja spółki wzrosła dwa i pół razy.
Airbus to wielonarodowy gigant
Airbus to koncern działający w sektorach lotniczym, obronnym i kosmicznym, zatrudniający na całym świecie 148 tys. osób. W 2023 r. jego przychody sięgnęły 65,4 mld euro. Posiada 19 tys. dostawców. Działa także w Polsce, gdzie w Warszawie produkuje samoloty wojskowe C295 oraz komponenty do satelitów. W Łodzi ma biuro projektów helikopterów, a w Gdańsku spółki zajmujące się systemami zarządzania samolotami i ruchem lotniczym.
Integracja kapitałowa otworzyłaby całkiem nowe możliwości: zwiększyłaby udział lokalnych dostawców z Polski w łańcuchu dostaw koncernu, otwierając dla nich nowe rynki, co przełożyłoby się na rozwój polskiego przemysłu lotniczego i obronnego. Na razie lista grup produktów dostarczanych do Airbusa z Polski (głównie przez spółki należące do zagranicznych firm matek) obejmuje zaledwie 50 pozycji w porównaniu z 378 z Hiszpanii, 1109 z Niemiec czy 2042 w przypadku Francji.