Czuć powiew optymizmu z rynków żywności

Prognozy uzasadniają optymizm. Studzi go nieco fakt, że choć dynamika cen żywności w 2024 r. istotnie się obniży, to nadal pozostanie wysoka, głównie za sprawą przywrócenia VAT-u na żywność – mówi Jakub Olipra, starszy ekonomista w Credit Agricole Bank Polska.

Publikacja: 26.12.2023 21:00

Jakub Olipra, starszy ekonomista w Credit Agricole Bank Polska

Jakub Olipra, starszy ekonomista w Credit Agricole Bank Polska

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Jak wyglądał ten rok na rynkach żywności? Wyznaczany przez Organizację Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) indeks światowych cen żywności w listopadzie (danych za grudzień jeszcze nie ma) znalazł się znacząco poniżej poziomu sprzed roku i jeszcze głębiej w porównaniu z rekordowym poziomem zanotowanym po wybuchu wojny w Ukrainie.

Rzeczywiście, w większości kategorii surowców rolnych, które FAO bierze pod uwagę przy wyznaczaniu indeksu, ceny silnie obniżyły się w ciągu ostatniego roku. Co więcej, spadki cen są szczególnie silne, jeśli zestawimy je z poziomami obserwowanymi bezpośrednio po wybuchu wojny w Ukrainie, w lutym 2022 r. Nazwałbym kończący się rok rokiem wygasania szoku związanego z wojną. Rok 2022 był bowiem czasem znaczących zwyżek cen. Zaraz po wybuchu wojny w górę wystrzeliły przede wszystkim ceny zbóż i roślin oleistych. Ze względu jednak na kluczowe znaczenie tych surowców dla produkcji pasz szok związany z wojną zaczął się szybko rozlewać także na inne produkty i rynki. Na to nałożył się również silny wzrost cen gazu, który znalazł odzwierciedlenie m.in. w wyższych cenach nawozów mineralnych, a także zwiększenie się cen ropy naftowej, co dodatkowo oddziaływało w kierunku wzrostu cen żywności na całym świecie. Nie można zapomnieć tutaj również o silnym wzroście presji kosztów na pozostałych odcinkach łańcucha dostaw żywności, problemach z logistyką, silnej presji płac, które dodatkowo podbijały ceny żywności. W 2023 r. część tych szoków zaczęła wygasać: m.in. silnie obniżyły się ceny większości surowców rolnych, także surowców energetycznych i nawozów, przywrócona została ciągłość łańcuchów dostaw. Znajduje to już odzwierciedlenie w wyraźnym obniżeniu dynamiki detalicznych cen żywności.

Wojna za naszą wschodnią granicą cały czas jednak trwa.

Tak, mimo to Ukraina nie dała się całkowicie wyłączyć ze światowego rynku żywności. Oczywiście produkcja rolna w Ukrainie jest o wiele mniejsza niż przed wybuchem wojny i w konsekwencji jej pozycja w światowym łańcuchu produkcji żywności nie jest już taka jak wcześniej, niemniej wciąż pozostaje ona znaczącym eksporterem. Oczywiście nie jest to łatwe i cały czas płynność eksportu surowców rolnych z Ukrainy jest zagrożona. Obecnie, po tym jak Rosja wycofała się z porozumienia zbożowego, Ukraina wysyła swoje surowce rolne przez porty czarnomorskie głównie tzw. korytarzem humanitarnym, który biegnie wzdłuż wybrzeży Rumunii, Bułgarii i Turcji, a także przez porty na Dunaju. Znaczenie eksportu drogą lądową jest ograniczone. Warto jednak podkreślić, że w warunkach wysokich cen doszło jednocześnie do dostosowania światowej podaży zbóż i roślin oleistych poprzez zwiększenie produkcji wśród innych znaczących eksporterów.

W kończącym się roku taniały też inne produkty żywnościowe. W dół poszły ceny mleka.

Rzeczywiście. Zwłaszcza początek roku przyniósł bardzo silne spadki cen. Przyczyniła się do tego przede wszystkim większa podaż głównych światowych eksporterów produktów mlecznych. Jednocześnie mieliśmy do czynienia z silnym wyhamowaniem popytu na produkty mleczne, w szczególności Chin. Obecnie na światowy rynek mleka powróciły dość silne zwyżki cen, co widać również w Polsce. Wynika to z obniżenia produkcji mleka, m.in. w Unii Europejskiej, podczas gdy światowy popyt nadal pozostaje słaby. Warto zwrócić uwagę, że wciąż mamy do czynienia z wysoką opłacalnością produkcji, stąd istnieje wysokie prawdopodobieństwo zwiększenia dostaw mleka w najbliższych miesiącach i ponownego spadku cen.

Mijający rok przyniósł też przecenę mięsa.

Tu jednak mieliśmy do czynienia z rozbieżnymi tendencjami. Mieliśmy spadek cen skupu drobiu, który wynikał z odbudowy podaży po stratach związanych z ptasią grypą. Można oczekiwać, że wspomniany spadek cen będzie kontynuowany w kolejnych miesiącach. Z obniżeniem cen mieliśmy również do czynienia w przypadku cen skupu bydła, co wynikało w znacznym stopniu z osłabienia popytu. Z punktu widzenia konsumentów ma to co prawda niewielkie znaczenie, bo wołowiny konsumujemy bardzo mało, natomiast jest to istotne dla całego sektora rolno-spożywczego, gdyż jesteśmy znaczącym eksporterem wołowiny. Z drugiej strony silny wzrost cen obserwowany był na rynku trzody chlewnej. Patrząc jednak na pierwsze sygnały zwiększenia pogłowia świń w Unii Europejskiej, wiele wskazuje, że w III kw. osiągnęliśmy już szczyt cen. Generalnie tym, co także przyczynia się do spadków cen na rynku mięsa, są spadki cen pasz i innych kosztów produkcji.

Co dzieje się z cukrem? Tu mamy do czynienia z silnymi zwyżkami cen.

To przede wszystkim kwestia sytuacji popytowo-podażowej na świecie. Nasz rynek rządzi się swoimi prawami. Dość wspomnieć zeszłoroczną panikę zakupów. Ludzie, bojąc się, że cukru może zabraknąć, rzucili się na zakupy. To wywindowało ceny, sklepy wprowadzały reglamentację sprzedaży.

Obecnie, choć subindeks światowych cen cukru wyznaczany przez FAO wzrósł o ponad 40 proc. rok do roku, my, w Polsce, mamy deflację w tej kategorii, czyli spadek cen w ujęciu rocznym. Wynika ona z silnych efektów bazy, czyli bardzo wysokich cen cukru sprzed roku.

A co z cenami owoców i warzyw? FAO nie uwzględnia ich w swoim indeksie, ale stanowią ważny element żywnościowego koszyka zakupów.

Tegoroczne zbiory były słabsze niż poprzednio, co będzie sprzyjać wyższym cenom. Początek przyszłego roku powinien być jednak stosunkowo korzystny dla konsumentów, znów ze względu na silny efekt bazy.

Przymrozki z początku 2023 r. uderzyły bowiem w produkcję w Europie Południowej, w Maroku, w Turcji. To przełożyło się na silne zwyżki cen warzyw importowanych. Początek przyszłego roku przyniesie więc silny spadek rocznej dynamiki ich cen.

Ceny żywności mają duży wkład w to, co dzieje się z inflacją. Jak tu będzie wyglądała sytuacja?

Prognozujemy, że minimum rocznej dynamiki cen żywności i napojów bezalkoholowych nastąpi w II kwartale przyszłego roku i to będzie ok. 2,5 proc. Zakładamy w tych szacunkach, że VAT na żywność zostanie przywrócony dopiero z początkiem lipca, a przez całą I połowę roku będzie obowiązywała zerowa stawka tego podatku na podstawowe produkty żywnościowe. W całym roku dynamika cen żywności i napojów bezalkoholowych, według naszych prognoz, wyniesie średnio 5,2 proc., wobec 15,4 proc. w 2023 r.

Możemy się spodziewać spadków cen niektórych produktów spożywczych?

Jedyną główną kategorią deflacyjną będą oleje i tłuszcze. To zresztą tendencja ogólnoświatowa. Subindeks FAO dla tej kategorii żywności odnotował największe spadki po tym, jak osiągnął historyczne szczyty po wybuchu wojny w Ukrainie. W pozostałych głównych kategoriach średniorocznych spadków raczej nie widzimy. Natomiast to nie oznacza, że nie będziemy obserwować spadku cen w przypadku niektórych grup produktów. Na przykład obecnie mamy do czynienia z obniżeniem cen w ujęciu rocznym, jeśli chodzi o cukier, mąkę czy mięso drobiowe. Warto zwrócić uwagę, że czynnikiem, który zahamuje spadek dynamiki cen żywności w przyszłym roku, będzie przywrócenie VAT na żywność.

A inne zagrożenia? Meteorolodzy mówią, że silne zjawisko El Niño może przynieść gwałtowne zmiany pogody, które mogą zagrozić m.in. rolnictwu.

Po części to już uderza w produkcję. Mamy m.in. niższe prognozy zbiorów w Australii i kilku innych regionach świata. Nie jest to jednak główny czynnik, który determinuje dziś sytuację cen na światowych rynkach żywności.

W kolejny rok wchodzimy z umiarkowanym optymizmem?

Myślę, że prognozy uzasadniają optymizm. Ten optymizm studzi jednak nieco fakt, że choć dynamika cen żywności w 2024 r. istotnie się obniży, to nadal pozostanie wysoka, głównie za sprawą przywrócenia VAT na żywność. Po prostu musimy obecnie zapłacić rachunek za to, że w 2022 r. mieliśmy niższą inflację, niż wynikałoby to z rzeczywistych tendencji na rynkach rolnych.

Gospodarka światowa
Czy świat zaleje tańsza amerykańska ropa?
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Gospodarka światowa
Przewodniczący SEC Gary Gensler rezygnuje ze stanowiska
Gospodarka światowa
Czy cena uncji złota dojdzie w przyszłym roku do 3000 dolarów?
Gospodarka światowa
Brytyjska inflacja nie dała się jeszcze zepchnąć pod próg
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Gospodarka światowa
Nvidia: zysk wyższy od prognoz
Gospodarka światowa
Czy cięcie prognoz zysku zagraża zwyżkom?