Fundamenty działają na niekorzyść juana

Chiński bank centralny podjął działania ograniczające osłabienie narodowej waluty. Stała się już ona podobnie słaba jak na jesieni zeszłego roku.

Publikacja: 22.08.2023 21:00

Fundamenty działają na niekorzyść juana

Foto: Adobestock

Za dolara płacono we wtorek po południu (na rynku offshore) 7,29 juana. Dzień wcześniej notowania dochodziły do 7,316 juana, a chińska waluta była najsłabsza od pierwszego tygodnia listopada. (2 listopada notowania doszły do 7,32 juana za 1 USD i były najsłabsze od 2007 r.). To, że we wtorek juan nie osłabł jeszcze bardziej, było w dużym stopniu skutkiem działań Ludowego Banku Chin. Bronił on kursu narodowej waluty i wyznaczył jej dzienny fixing na 7,1992 juana za 1 USD. Inwestorzy oczekiwali, że średnio zostanie on ustalony na poziomie 7,3103. Różnica pomiędzy ich prognozami a wyznaczonym fixingiem była największa od co najmniej 2018 r., czyli od momentu, gdy agencja Bloomberg zaczęła zbierać dane na ten temat.

Analitycy twierdzą, że za dalszym osłabieniem juana przemawia obecnie wiele czynników. Do głównych należą: osłabienie gospodarki chińskiej, brak konkretnych planów rządu dotyczących silnych działań stymulacyjnych oraz rosnąca różnica między poziomem stóp procentowych w Chinach i w USA.

– Fundamentalne powody dalszej słabości juana w dużej mierze się nie zmieniły. Uważamy, że ten trend będzie trwalszy, ale ostatnie wydarzenia przypominają, że władze będą od czasu do czasu próbowały zakłócić jednokierunkowe ruchy – uważa Meera Chandan, analityczka JPMorgan Chase.

– Rynek uważnie przygląda się temu, czy kurs przetestuje obszar oporu w okolicach 7,38–7,41 juana za dolara. Jeśli tak się stanie, to w ciągu kilku tygodni może zostać przetestowany poziom bliższy 7,50 juana za 1 USD – twierdzi Christopher Wang, strateg walutowy singapurskiego banku OCBC.

Osłabienie juana może być korzystne dla chińskich eksporterów, ale Ludowy Bank Chin nie chce, by ono było zbyt szybkie, gdyż może to sprowokować większy odpływ kapitału z Państwa Środka. Słabszy juan może też jednak hamować deflację. – Chiny potrzebują teraz obniżek stóp. I dlatego pozwalają juanowi słabnąć, gdyż zaimportują w ten sposób trochę inflacji – wskazuje Geoffrey Yu, analityk BNY Mellon.

Tymczasem Li Bei, założyciel Shanghai Banxia (osiągającego najlepsze wyniki funduszu hedgingowego w Chinach) obwinił inwestorów zagranicznych, za słabe stopy zwrotu chińskich indeksów giełdowych. „Oni są jak muchy latające bez celu” – napisał Li. Hang Seng, indeks giełdy w Hongkongu, zyskał we wtorek prawie 1 proc., ale od początku roku stracił 10 proc.

Gospodarka światowa
Dlaczego Boże Narodzenie świętujemy akurat 25 grudnia?
Gospodarka światowa
Kontrakty na kakao zyskiwały nawet mocniej niż bitcoin
Gospodarka światowa
Jak można wycenić Teslę i wpływy Muska. Czy wytrzymuje zderzenie z Nvidią?
Gospodarka światowa
Terapia szokowa trzykrotnego bankruta XXI wieku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. wyróżniony Złotym Godłem Quality International 2024
Gospodarka światowa
Polityka może zaszkodzić gospodarce Francji. Czy Macron się zakiwał?
Gospodarka światowa
Minister Andrzej Domański stanie na czele ECOFIN-u. O co będzie walczył?