Europa spiera się o fundusz

Ministrowie finansów państw strefy euro zaczynają pracę nad nowym planem ratowania eurolandu. Wciąż jednak nie są oni zgodni w kwestiach fundamentalnych

Aktualizacja: 27.02.2017 04:20 Publikacja: 18.01.2011 04:52

Wolfgang Schaeuble, niemiecki minister finansów, wielokrotnie już wypowiadał się przeciw zwiększaniu

Wolfgang Schaeuble, niemiecki minister finansów, wielokrotnie już wypowiadał się przeciw zwiększaniu wartości EFSF. Fot. bloomberg

Foto: Archiwum

Hubert Kozieł

[email protected]

Ministrowie finansów państw strefy euro zebrali się w poniedziałek wieczorem w Brukseli, by rozmawiać na temat nowego, kompleksowego planu walki z kryzysem zadłużeniowym w Europie. Do chwili zamknięcia tego wydania „Parkietu” nie były jeszcze znane wyniki ich rozmów, ale nikt się nie spodziewał, że dojdą szybko do porozumienia.

Inwestorzy wykazywali więc pesymizm co do wyników spotkania ministrów. Wczoraj po południu większość europejskich indeksów umiarkowanie traciła, a euro osłabiało się wobec dolara.

Fundusz do poprawki

Głównym tematem brukselskich negocjacji jest kwestia zmian w funkcjonowaniu Europejskiego Funduszu Stabliności Finansowej (EFSF), wartej 440 mld euro instytucji udzielającej pomocy krajom strefy euro zagrożonym niewypłacalnością. Fundusz ten jest częścią Europejskiego Mechanizmu Stabliności Finansowej wartego łącznie 750 mld euro (z czego 250 mld euro zapewnianych jest przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, a 60 mld euro przez Komisję Europejską).

Wielu ekspertów uważa jednak, że środki, jakimi dysponuje EFSF, nie wystarczą, jeśli pojawi się potrzeba udzielenia pomocy finansowej Hiszpanii. Zwłaszcza że mechanizm działania tego funduszu jest skomplikowany i mało efektywny. Finansuje on swoją działalność za pomocą obligacji gwarantowanych przez europejskie rządy. By obligacje emitowane przez EFSF miały najwyższy rating kredytowy AAA, rządy muszą gwarantować 120 proc. ich wartości. Ponadto kraje otrzymujące pomoc od tej instytucji muszą przekazywać w depozyt część pożyczek pomocowych. Te wszystkie ograniczenia sprawiają, że EFSF dysponuje realnie tylko 250 mld euro na wsparcie dla krajów strefy euro.

Nic dziwnego więc, że Komisja Europejska, niektóre unijne rządy (np. francuski) oraz przedstawiciele Europejskiego Banku Centralnego chcą powiększenia zasobów finansowych oraz zmian w funkcjonowaniu EFSF. Niektórzy z nich, jak np. francuska minister finansów Christine Lagarde, uważają, że powinien on skupować na rynku wtórnym obligacje krajów eurolandu, by odciążyć od tego zadania EBC.

– EBC uważa, że EFSF powinien zostać wzmocniony zarówno pod względem ilościowym, jak i jakościowym. Nadszedł czas, by rządy wzięły na siebie odpowiedzialność – twierdzi Jean-Claude Trichet, prezes EBC.

Didier Reynders, belgijski minister finansów, wezwał zaś do podwojenia wartości Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej do 1,5 bln euro.

Berlin głównym hamulcowym

Propozycje te rozbijają się jednak o opór Niemiec, czyli państwa najwięcej łożącego na ratowanie strefy euro. Berlin sprzeciwia się podwyższeniu wartości EFSF.

– Niemcy są gotowe dyskutować w średnim terminie, jak zmienić zasady działania funduszu, tak aby państwa miały dostęp do pełnej sumy 440 mld euro, którymi on dysponuje. Ale teraz nie ma potrzeby, by szybko podejmować działania w tej sprawie. Fundusz jest wystarczająco wysoki, by poradzić sobie z wszystkimi scenariuszami dyskutowanymi w krótkim terminie – wskazuje Wolfgang Schaeuble, niemiecki minister finansów.

Niemiecki rząd deklaruje jak dotąd, że chętniej będzie rozmawiał na temat innej części całościowego planu walki z kryzysem zadłużeniowym, czyli o mechanizmie karania państw niestosujących się do zasad dyscypliny fiskalnej. Kwestia ta również jest tematem brukselskich rozmów ministrów finansów państw strefy euro.

Sceptycyzm co do ratowania krajów eurolandu nie jest jednak tylko domeną niemieckiego rządu. Ivan Miklos, słowacki minister finansów, stwierdził, że przyznanie 110 mld euro pomocy finansowej Grecji w zeszłym roku było błędem. Jego zdaniem Grecja powinna dokonać restrukturyzacji swojego zadłużenia.

Gospodarka światowa
Komu sprzyjają fortuna i sondaże na ostatniej prostej kampanii?
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Gospodarka światowa
Czy hazard wykreuje prezydenta USA? Bukmacherzy lepsi niż Instytut Gallupa
Gospodarka światowa
Warren Buffett pozbywa się akcji Apple. Miliarder gromadzi gotówkę
Gospodarka światowa
Kurs akcji pomnożony przez 70 tysięcy. Kto się tak obłowił?
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Gospodarka światowa
Październik na minusie. W czwartek Wall Street pogrążona przez Big Tech
Gospodarka światowa
Rośnie zaufanie amerykańskich konsumentów