Cztery banki oblały stress-testy

Wśród instytucji zza oceanu, których kondycja nie pozwoliłaby przetrwać gwałtownego szoku na rynku finansowym jest Citigroup

Aktualizacja: 18.02.2017 08:44 Publikacja: 14.03.2012 10:47

Wśród instytucji zza oceanu, których kondycja nie pozwoliłaby przetrwać gwałtownego szoku na rynku f

Wśród instytucji zza oceanu, których kondycja nie pozwoliłaby przetrwać gwałtownego szoku na rynku finansowym jest Citigroup

Foto: Bloomberg

Rezerwa Federalna twierdzi, że Citi, SunTrust, Ally Financial i MetLife nie posiadają wystarczającej ilości kapitału aby poradzić sobie z kolejnym załamaniem rynku.

Citigroup jest trzecim największym bankiem w USA. 19 innych wiodących instytucji zaliczyło próbę.

Fed twierdzi, że wszystkie z instytucji, które były sprawdzane sa w znacznie lepszej kondycji niż w 2008 r., kiedy zaczął się kryzys finansowy.

Regulatorzy przeprowadzili symulację jak instytucje w Stanach Zjednoczonych poradziłyby sobie w sytuacji podobnej do tej, która wywołała kryzys, czyli wzrostu bezrobocia do 13 proc., spadkach wartości akcji na giełdzie o 50 proc. i ponad 20 procentowego spadku cen nieruchomości.

Siła firm jest określana na podstawie wskaźnika kapitałów bankowych pierwszej kategorii (tzw. tier 1 – określa on stosunek kapitału do aktywów obarczonych ryzykiem), które posiadałby te instytucje w czasie gwałtownego załamania rynku.

W wyniku testu określono tier 1 Citi na 4,9 proc., Ally Financial na 4,4 proc., a SunTrustu na 4,8 proc.

Wynik MetLife to 6 proc., ale w przypadku tej firmy wskaźnik ten był nieco inaczej liczony.

- Problemem Citi jest za duża ekspozycja na rynkach europejskich. Bank jest w stanie zmienić swoje globalne nastawieni, ale do tego trzeba czasu – mówi Chris Lowe z FTN Financial.

Kapitałowi mocarze

Banki z najwyższym wskaźnikiem to Bank of New York Mellon – 13,1 proc., State Street – 12,5 proc. oraz American Express – 10,8 proc.

- Myślę, że testy są dosyć wymowne. Banki takie jak Citigroup oblały test, ponieważ planowały wypłacić za dużo pieniędzy z powrotem inwestorom. Jeśli te pieniądze zostałyby w ich kasach to testy zostałyby zaliczone – uważa Matthew Bishop, redaktor Economista.

Fed przeprowadza stress-testy od 2009 r., ale pierwszy raz wyniki były w pełni jawne. Tym razem Fed zaostrzył jeszcze scenariusze rynkowej zagłady, bo chce być pewien, że amerykańskie instytucje poradzą sobie w nowych okolicznościach prawnych jakie w 2014 r. narzucą wymogi tzw. Bazylea III.

Gospodarka światowa
Chiny twierdzą, że nie prowadzą żadnych rozmów handlowych z USA
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Niemcy przewidują stagnację gospodarki w 2025 r.
Gospodarka światowa
Musk obiecał mocniej zajmować się Teslą
Gospodarka światowa
Kakao będzie drożeć jeszcze latami
Gospodarka światowa
Dlaczego Donald Trump uznał, że podwyżki ceł są magiczną bronią?
Gospodarka światowa
Nie żyje papież Franciszek