Najszybciej w zeszłym roku rósł eksport do krajów rozwiniętych, poza Unią Europejską. Przy przeciętnym wzroście o 12,8 proc. wzrósł on tam o24,5 proc. Z analiz Ministerstwa Gospodarki (na podstawie wstępnych danych GUS) wynika, że liderem przyspieszenia była ekspansja naszych firm w Norwegii. Eksport w ciągu roku wzrósł o ponad połowę.
Unibep sprzedaje domy
Do Norwegii nasze firmy sprzedały w zeszłym roku towary i usługi za ponad 2,7 mld euro. I choć jest to dużo mniej niż w przypadku Niemiec (prawie 35,4 mld euro), to więcej, niż wyniósł nasz eksport do USA (2,6 mld euro).
Na tym rynku dominują przedsiębiorstwa z sektorów: przemysłu ciężkiego, energetyki i stoczniowego. Ale nie tylko: swoje wielorodzinne domy modułowe trzeci rok sprzedaje Unibep z Bielska Podlaskiego. – Przy dość konserwatywnych założeniach powinniśmy w tym roku na tym rynku zarobić ok. 100 mln zł – mówi Jan Mikołuszko, prezes firmy.
Z analiz MG wynika, że na relatywnie wysoki wzrost eksportu w zeszłym roku – mimo poważnych zawirowań na głównych rynkach, czyli w strefie euro – wpłynęła przede wszystkim wysoka dynamika na rynkach rozwijających się i słabiej rozwiniętych. O ile tempo wzrostu eksportu na rynki strefy euro wyniosło tylko 9,3 proc., o tyle na rynkach wschodzących i słabiej rozwiniętych – 18,3 proc.
– Coraz więcej firm jest zainteresowanych misjami gospodarczymi do krajów wschodzących. Tłumaczą, że co prawda, do rynków unijnych dostęp jest dużo łatwiejszy, ale konkurencja na nich większa – mówi Monika Sasiak, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej. Przyznaje, że coraz więcej firm przygląda się krajom Ameryki Południowej i Azji. Tam w ciągu roku eksport także wzrósł o połowę, ale z bardzo niskich poziomów – kilkuset milionów euro.