The Wall Street Journal: Klapa Detroit użądliła europejskie banki

Załamanie finansów Detroit ma związek z nękanym kłopotami europejskim sektorem finansowym, co przysparza kolejnych zmartwień zarówno Motor City, jak i europejskim przywódcom.

Aktualizacja: 11.02.2017 00:28 Publikacja: 23.07.2013 06:00

The Wall Street Journal: Klapa Detroit użądliła europejskie banki

Foto: Bloomberg

Te powiązania dobrze ilustrują sytuację, w której europejskie banki wciąż płacą cenę za błędne decyzje podjęte w euforii, która doprowadziła do globalnego kryzysu finansowego. Początki tych kłopotów przypadają na 2005 r., kiedy Detroit próbowało znaleźć sposoby na zasilenie uszczuplonych funduszy emerytalnych pracowników komunalnych, a także policjantów i strażaków. Miasto zwróciło się wtedy o pomoc do wielkiego szwajcarskiego banku UBS.

UBS, przewodząc grupie banków z całego świata, sprzedał za ponad 1,4 mld USD obligacje Detroit, znane jako „świadectwa uczestnictwa".

Duże pakiety tych papierów i innych w następnym roku trafiły do europejskich banków, które w euforycznych przedkryzysowych dniach decydowały się na śmiałe operacje z dala od krajowych rynków, by znaleźć aktywa oferujące lukratywne oprocentowanie i wyglądające na obarczone stosunkowo niewielkim ryzykiem.

Ale w minionym tygodniu Detroit złożyło w sądzie wniosek o ochronę przed bankructwem, grożącym miastu między innymi  przez feralną emisję obligacji i związane z nią transakcje. Wierzycielem miasta okazał się nie tylko UBS, ale także znacjonalizowane banki w Niemczech i w Belgii. Nadal są w posiadaniu papierów, niegdyś wartych setki milionów dolarów, a dzisiaj jedynie ułamek tej kwoty, co zapewne spowoduje olbrzymie straty tych banków, ale także podatników w tych krajach i tak już boleśnie odczuwających skutki kryzysu. Sytuacja ta przypomina także, jak w czasach przedkryzysowego boomu rynki finansowe przyczyniały się do rozprzestrzeniania ryzyka po całym świecie.

W Monachium rządowa agencja obciążona aktywami nieujawnionego znacjonalizowanego niemieckiego banku ma w portfelu obligacje Detroit o wartości nominalnej 200 mln USD. Równie duży pakiet jest w posiadaniu znacjonalizowanego francusko-belgijskiego banku Dexia.

W wyniku kryzysu finansowego UBS stracił już około 50 mld USD i jest w trakcie likwidacji dużej części banku inwestycyjnego. Ale w 2005 r. wyglądało to zupełnie inaczej. UBS próbował wtedy przekształcić się w potęgę globalnej bankowości i właśnie dlatego znalazł się wśród największych gwarantów municypalnych obligacji w USA.

Detroit już wtedy miało kłopoty finansowe w wyniku załamania bazy podatkowej i braku gotówki w funduszach emerytalnych.

UBS i jego partnerzy zarobili 46,4 mln USD w postaci honorarium za przeprowadzoną emisję obligacji, a w ciągu 20 lat obowiązywania świadectw uczestnictwa Detroit miało z tytułu odsetek zapłacić 827 mln USD. Zawarto też porozumienie hedgingowe, w którym władze Detroit zobowiązały się dopłacić bankom w przypadku obniżenia stóp procentowych.

Stało się tak w 2009 r., kiedy spadły nie tylko stopy w USA, ale również oceny wiarygodności kredytowej Detroit. W rezultacie miasto musiało płacić bankom 13 mln USD co kwartał. Do czerwca zobowiązania z tego tytułu sięgnęły prawie 300 mln USD.

Jednym z nabywców obligacji Detroit był irlandzki Depfa Bank. Wydał na nie co najmniej 200 mln USD. W 2007 r. Depfę kupił niemiecki Hypo Real Estate Group, który po kryzysie został upaństwowiony.

Gospodarka światowa
Jak giełdy mogą zareagować na wynik wyborów w USA?
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Gospodarka światowa
Na czyje zwycięstwo stawia rynek?
Gospodarka światowa
USA: inwestorzy zaczęli wątpić w swoją strategię wyborczą
Gospodarka światowa
Komu sprzyjają fortuna i sondaże na ostatniej prostej kampanii?
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Gospodarka światowa
Czy hazard wykreuje prezydenta USA? Bukmacherzy lepsi niż Instytut Gallupa
Gospodarka światowa
Warren Buffett pozbywa się akcji Apple. Miliarder gromadzi gotówkę