Wynik wyborów parlamentarnych w Niemczech nie wywołał na rynkach ani dużego wstrząsu, ani entuzjazmu. Frankfurcki indeks DAX nieznacznie rósł w poniedziałek po południu, a rentowność niemieckich obligacji dziesięcioletnich (traktowanych jako aktywa z bezpiecznej przystani) spadała. Tego, że kanclerz Angela Merkel znów będzie zwycięzcą, spodziewano się od dawna. Zaskoczeniem mógł być dobry wynik nacjonalistycznej partii AfD i dosyć słaby socjaldemokratycznej SPD. Wygląda na to, że kanclerz Merkel i jej blok CDU/CSU będą mozolnie montować koalicję rządzącą z liberalną partią FDP i Zielonymi.
Koalicyjne perspektywy
Analitycy wskazują, że nowa koalicja rządząca może być wyjątkowo trudna ze względu na silne różnice w programach partii, które potencjalnie mogą wejść w jej skład. To może rzutować na politykę gospodarczą i projekty reform strefy euro. – FDP wspiera liberalizm gospodarczy i wolny rynek, natomiast Partia Zielonych opowiada się za interwencjami w gospodarkę, zwłaszcza w sferach, które dotykają środowiska naturalnego. Kością niezgody może być także pogląd na integrację z Unią Europejską. FDP nie popiera bowiem planów francuskiego prezydenta Macrona, który uważa, że integracja powinna być szybsza i głębsza – mówi „Parkietowi" Miroslav Novak, analityk instytucji płatniczej Akcenta.
Czy perspektywa trudnej koalicji rządzącej w Niemczech będzie osłabiać euro? – Nie uważamy, by trwale rzutowało to na siłę euro oraz rentowność niemieckich obligacji skarbowych. Jednak biorąc pod uwagę, że za tydzień w Katalonii mieć będzie miejsce referendum, można oczekiwać podtrzymania niepewności i rozszerzania się spreadów rentowności długu Niemiec i państw peryferyjnych Eurolandu. Przynajmniej w krótkim terminie europejska polityka będzie niekorzystnie wpływać na siłę euro i wycenę europejskich aktywów. Kończy się iluzja powstała po francuskich wyborach prezydenckich (i holenderskich parlamentarnych) sugerująca, że poparcie dla skrajnych ugrupowań i ruchów zaczęło wyraźnie tracić na sile – wskazuje Bartosz Sawicki, kierownik Departamentu Analiz w DM TMS Brokers.
Jednym z najpoważniejszych skutków ewentualnej koalicji CDU/CSU z FDP i Zielonymi może być zmiana na stanowisku ministra finansów. Może je stracić Wolfgang Schaeuble – człowiek, który przeprowadzał Niemcy i de facto całą strefę euro przez kryzys (i był często za swoją politykę krytykowany, np. za fatalną strategię w sprawie Grecji). – Jeśli Schaeuble nie będzie już ministrem finansów, będzie to kamień milowy dla strefy euro. Odejście jednej z głównych postaci związanych z kryzysem Eurolandu z pewnością byłoby zamknięciem historycznego rozdziału – uważa Carsten Brzeski, ekonomista z ING.