Unijni decydenci chcą, by clearing derywatów denominowanych w euro przeniósł się z londyńskich izb rozliczeniowych do podobnych instytucji w strefie euro. Planowane zaostrzenie unijnych regulacji uderzyłoby jednak też w amerykańskie giełdy derywatów oraz izby rozliczeniowe. Giancarlo grozi więc, że w odwecie może utrudnić europejskim bankom dostęp do amerykańskich giełd kontraktów terminowych. Może też utrudnić europejskim instytucjom finansowym przyjmowanie zleceń od klientów z USA w tych przypadkach, gdy zlecenia te będą dotyczyć amerykańskich giełd derywatów.
– CFTC nie pozwoli na to, by amerykańscy uczestnicy rynku znaleźli się w skrajnie niekorzystnej pozycji, w której musieliby wybierać pomiędzy łamaniem krajowych praw i regulacji a niestosowaniem się do zagranicznych praw i regulacji. Zapewniam, że CFTC dysponuje szerokim zestawem opcji, by na to odpowiedzieć – stwierdził Giancarlo w swoim wystąpieniu na konferencji w Chicago.
Amerykańskie giełdy derywatów, w tym chicagowska CME Group Inc., mocno się zaangażowały w kampanię lobbingową przeciwko planowym zmianom unijnych regulacji. Widzą oni w nich zagrożenie dla swojej pozycji rynkowej. Wystąpienie szefa CFTC wskazuje, że ta kampania lobbingowa przynosi skutki. Giancarlo deklaruje jednak również, że chce negocjować z UE w tej sprawie. – Jestem gotów wskakiwać do samolotów, pociągów i samochodów zmierzających w stronę wszelakich europejskich stolic, po to by wypracować sensowne rozwiązanie – powiedział szef CFTC.
Problem transgranicznych derywatów po brexicie jest wciąż daleki od rozwiązania, choć czasu na porozumienie jest bardzo niewiele. Jeśli nic się w tej kwestii nie zmieni, brytyjskie izby rozliczeniowe będą musiały zwrócić się do swoich europejskich kontrahentów, by co najmniej na trzy miesiące przed planowaną datą brexitu (29 marca 2019 r.) przeniosły do instytucji rozliczeniowych w UE, derywaty mające być rozliczone po brexicie. Brytyjski rząd i Bank Anglii przygotowały już odpowiednie akty prawne pozwalające na przyznawanie brytyjskim instytucjom tymczasowych uprawnień umożliwiających rozliczanie derywatów z europejskimi spółkami i bankami. Komisja Europejska zwleka jednak z podjęciem podobnych działań legislacyjnych. Ten regulacyjny paraliż może doprowadzić do sporego chaosu.