Glapiński: Duża część drogi cierniowej już za nami

Rada Polityki Pieniężnej na majowym posiedzeniu podwyższyła główną stopę procentową o 0,75 pkt proc., zamiast o 1 pkt proc., jak powszechnie oczekiwali ekonomiści.

Publikacja: 06.05.2022 17:35

Glapiński: Duża część drogi cierniowej już za nami

Foto: Bloomberg

Czwartkowa decyzja RPP oznacza, że od piątku stopa referencyjna NBP będzie wynosiła 5,25 proc.

W kwietniu Rada podwyższyła stopę referencyjną o 1 pkt proc., z 3,5 do 4,5 proc. Początkowo wydawało się, że tak duża zmiana stóp była ruchem jednorazowym, a w maju RPP wróci do mniejszych podwyżek. W kolejnych tygodniach, m.in. pod wpływem informacji z rynku pracy oraz pierwszego szacunku inflacji w kwietniu, ekonomiści nabrali przekonania, że RPP ponownie podniesie stopę referencyjną NBP o 1 pkt proc., do 5,5 proc.

Jak wstępnie oszacował GUS, inflacja w kwietniu przyspieszyła do 12,3 proc. rok do roku z 11 proc. w marcu. NBP ma za zadanie utrzymywać ją na poziomie 2,5 proc., tolerując odchylenia o 1 pkt proc. w każdą stronę. I choć inflację napędzają dziś w dużej mierze czynniki, na które krajowa polityka pieniężna nie ma dużego wpływu, przy takim jej poziomie RPP musi reagować zdecydowanie.

Mniejsza niż przewidywano podwyżka stóp w maju błyskawicznie przełożyła się na rynkowe oczekiwania co do przyszłych decyzji RPP. Przed komunikatem Rady inwestorzy wyceniali w kontraktach terminowych wzrost trzymiesięcznej stawki WIBOR do 7,8 proc. w horyzoncie sześciu miesięcy. Chwilę po tym komunikacie wyceny zmalały do 7,7 proc. Takiego samego poziomu WIBOR-u inwestorzy oczekują też w horyzoncie roku, ale w horyzoncie 15 miesięcy spodziewają się już jego spadku do około 7,4 proc. To oznacza, że w ocenie uczestników rynku stopa referencyjna NBP osiągnie szczyt w okolicy 7,5 proc., ale pod koniec 2023 r. będzie obniżana.

Czytaj więcej

RPP ostrożniej naciska hamulec

Oczekiwania ekonomistów są zróżnicowane. Część spodziewa się wzrostu stóp procentowych do 7-8 proc. i nie wyklucza nawet większych podwyżek. Analitycy z ING Banku Śląskiego ocenili niedawno, że nawet dwucyfrowy poziom stóp nie jest już abstrakcją. Inni ekonomiści wciąż uważają, że cykl zacieśniania polityki pieniężnej może zakończyć się już przy stopie referencyjnej NBP na poziomie 6,5 proc.

Ten drugi scenariusz byłby możliwy, gdyby lipcowa projekcja Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP sugerowała, że w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej inflacja będzie zbiegała do celu banku centralnego, czyli do 2,5 proc.

Argumentem na rzecz przerwania cyklu podwyżek stóp procentowych może być też spowolnienie wzrostu gospodarczego, którego ekonomiści powszechnie oczekują, ale którego nie widać jeszcze w bieżących danych.

Niepewność co do dalszej ścieżki stóp procentowych potęguje polityka rządu. Do czasu wyborów parlamentarnych, które powinny odbyć się w przyszłym roku, rząd może mieć pokusę utrzymywania łagodnej polityki fiskalnej, która będzie utrwalała inflację na wysokim poziomie. Do tego rząd zapowiedział już, że będzie starał się złagodzić wpływ podwyżek stóp procentowych na sytuację kredytobiorców. W ocenie części analityków, osłabi to przełożenie decyzji RPP na sytuację w gospodarce i inflację, wymuszając większe podwyżki stóp.

Gospodarka krajowa
Członek RPP rewiduje stanowisko ws. obniżki stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Gospodarka krajowa
Polacy mogą zaskoczyć rynek wydatkami
Gospodarka krajowa
Inflacja nie daje o sobie zapomnieć
Gospodarka krajowa
Część członków RPP kruszeje w sprawie wiosennych obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Gospodarka krajowa
Trzy kraje w UE z wyższą inflacją niż Polska. Energia drożeje wyjątkowo mocno
Gospodarka krajowa
Inflacja w Polsce na tegorocznych maksimach, czyli „co by było, gdyby”