W ten sposób skomentował rządowy projekt zmian przewidujący zmniejszenie od kwietnia składki trafiającej do OFE z 7,3 proc. do 2,3 proc. wynagrodzenia brutto. Ma to pozwolić na zmniejszenie deficytu finansów publicznych o ok. 1 pkt proc. rocznie.
Według Balcerowicza dla gospodarki lepsze byłoby zachowanie wysokości składki do OFE przy równoczesnej większej dawce reform finansów publicznych. A propozycje rządu mogą się okazać niezgodne z konstytucją. W tym kontekście nawiązał do konieczności wyboru między oszczędzaniem w OFE i ZUS, który w momencie startu reformy emerytalnej w 1999 r. musiały podjąć osoby w wieku 30–50 lat.
Były szef banku centralnego uważa, że zmiany w systemie emerytalnym będą miały negatywny wpływ na perspektywy rozwojowe Polski – osłabią zaufanie obywateli do państwa, zwiększą ryzyko kolejnych negatywnych zmian w systemie emerytalnym (łącznie z likwidacją OFE) oraz spowolnią rozwój polskiego rynku kapitałowego.
Forum Obywatelskiego Rozwoju – fundacja Leszka Balcerowicza – zaproponowało inne zmiany, które skutkowałyby poprawą stanu finansów publicznych. Chodzi o przyspieszenie prywatyzacji, dokończenie reformy emerytalnej, modyfikacje systemu ubezpieczeń społecznych zwiększające podaż pracy, ograniczenie wydatków publicznych, uproszczenie podatków, likwidację lub ograniczenie ulg oraz zwiększenie pozostałych dochodów finansów publicznych, np. o dochody ze sprzedaży praw do emisji CO2. Wszystkie propozycje FOR w tym roku przyniosłyby oszczędności dla budżetu rzędu 14,8 mld zł, w 2015 r. 51,8 mld zł, a w 2020 r. – 69,5 mld zł.
FOR ma też własne pomysły na zmiany w II filarze, jak zniesienie opłaty od składki pobieranej przez OFE i obowiązkowych opłat OFE na rzecz ZUS, KNF i rzecznika ubezpieczonych. Można również rozważyć powierzenie zarządzania OFE także towarzystwom funduszy inwestycyjnych. Inne pomysły to dopasowanie struktury portfela inwestycyjnego OFE do wieku uczestników i zewnętrzne benchmarki.