Deficyt budżetowy spada!

Deficyt budżetowy po sierpniu wyniósł ok. 20,9 mld zł wobec 21,1 mld zł po lipcu - powiedziała wiceminister finansów Hanna Majszczyk

Aktualizacja: 23.02.2017 14:41 Publikacja: 31.08.2011 11:55

Deficyt budżetowy spada!

Foto: Fotorzepa, Radosław Pasterski

To kolejny bardzo dobry miesiąc, kiedy ministerstwo finansów notuje znacznie lepszy wynik deficytu, od zakładanego. Sierpień zakończono nawet z nadwyżką, stąd ostateczny wynik jest lepszy niż po siedmiu miesiącach roku. Z harmonogramu wynika, że powinien on już sięgać 89,9 proc. planu i wynieść 36,2 mld zł.

- Po  deficyt budżetowy wyniósł 51,9 proc. całorocznego planu, co daje nominalnie 20,9 mld zł. Wynika to zarówno z mniejszych wydatków, które od początku roku są mniejsze o 6,7 mld zł, ale także z wyższych dochodów - powiedziała Majszczyk. Szczegółów jednak nie podała.

Skąd taki rezultat? Cały czas na obniżkę deficytu wpływają wyższe od planowanych dywidendy ściągane z państwowych firm. Wynik jednorazowo poprawiła też nadspodziewanie wysoka wypłata z zysku NBP. Poza tym resorty nie wydają tyle pieniędzy, ile zaplanowano. Zdaniem Mirosława Gronickiego, byłego ministra finansów letnie miesiące z reguły są bardzo dobre. - To sezon wypłaty dywidend przez państwowe firmy - wyjaśnia ekonomista. - Wrzesień będzie już gorszy, obawiam się też o końcówkę roku.

Rząd liczy, że w całym roku deficyt może być nawet 10 mld zł niższy i sięgnąć 30 mld zł wobec założonych 40,2 mld zł.

Mirosław Gronicki nie sądzi jednak, aby deficyt obniżyły bardziej wyższe wpływy z podatków. W jego ocenie mogą być one nawet o 3-5 mld zł niższe niż zaplanowano.

Z kolei Piotr Kalisz, główny ekonomista CitiHandlowy - wprost przeciwnie - uważa, że całoroczne wpływy podatkowe powinny być lepsze niż założył rząd. - Wzrost gospodarczy jest wyższy, niż pierwotnie planował minister finansów, sytuacja na rynku pracy także się poprawiła, stąd baza podatkowa także jest wyższa - wyjaśnia ekonomista.

Lepsze wykonanie budżetu oznaczają też lepszą sytuację finansów publicznych. Wiceminister finansów Dominik Radziwiłł stwierdził w rozmowie z "Parkietem", że realistyczne jest osiągnięcie na koniec roku lepszego wyniku deficytu finansów publicznych, niż zakładane 5,6 proc. PKB (w 2010 roku wyniósł on 7,9 proc. PKB). Z kolei Piotr Marczak, dyrektor Departamentu Długu Publicznego w MF zapowiedział, że w związku z tym, iż resort zrealizował już 90 proc. tegorocznych potrzeb pożyczkowych, od września 2011 roku rozpoczyna prefinansowanie przyszłorocznych potrzeb pożyczkowych. - Rynki, instrumenty i skala prefinansowania będą uzależnione od sytuacji rynkowej - wyjaśnił Marczak. - Tegoroczne potrzeby pożyczkowe będziemy domykać poprzez przeprowadzanie co najwyżej jednego w miesiącu przetargu sprzedaży obligacji. Nie przewidujemy sprzedaży do końca roku bonów skarbowych. Do końca roku nie przewidujemy również konieczności wystawienia na przetargi sprzedaży obligacji 2-letnich.

Na koniec sierpnia na rachunkach złotowych i walutowych MF miało środki o wartości o wartości ok. 53 mld zł. We zaś wrześniu zapadają papiery skarbowe o wartości do 12,4 mld zł. Dodatkowo na rynek wypłyną środki z tytułu składki przekazywanej do OFE i odsetek od długu w łącznej kwocie 2,7 mld zł.

Gospodarka krajowa
Jest decyzja w sprawie stóp procentowych. Kiepskie wieści dla kredytobiorców
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Gospodarka krajowa
Trudny czerwiec w polskim przemyśle
Gospodarka krajowa
Inflacja w Polsce. GUS podał najnowsze dane
Gospodarka krajowa
S&P Global Ratings podwyższył prognozę wzrostu PKB Polski
Gospodarka krajowa
GUS o nowych zamówieniach w przemyśle w maju
Gospodarka krajowa
Jak bolesne dla Polaków może być wychodzenie z nadmiernego deficytu