Takie statystyki, przygotowane na podstawie informacji publikowanych w Monitorach Sądowych i Monitorach Gospodarczych, opublikowała w poniedziałek firma ubezpieczeniowa Euler Hermes.
W I połowie 2018 r. niewypłacalność – czyli niezdolność do regulowania zobowiązań wobec dostawców, skutkującą upadłością bądź którąś z form postępowania restrukturyzacyjnego - ogłosiło 511 firm, ale rok wcześniej tylko 418. Dlatego analitycy z EH podkreślają, że tegoroczny spadek liczby takich incydentów to głównie efekt wysokiej bazy odniesienia.
Zdaniem Tomasza Starusa, członka zarządu EH, główną przyczyną niewypłacalności firm jest ich niska rentowność, związana ze wzrostem kosztów pracy oraz obciążeń podatkowych, a w przypadku przemysłu i transportu także ze wzrostem cen nośników energii i paliwa.
Mimo ostrożności EH w ocenie statystyk dotyczących liczby niewypłacalności, w samym czerwcu doszło do pewnej poprawy kondycji firm. W minionym miesiącu w Polsce niewypłacalność ogłosiło 70 firm, w porównaniu do 105 w czerwcu 2018 r. i 71 w czerwcu 2017 r.
Na początki roku analitycy EH przewidywali, że w tym roku liczba niewypłacalności wzrośnie czwarty raz z rzędu, tym razem o 5-6 proc.