Nic bardziej mylnego, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę stopy zwrotu. Generalnie można stwierdzić, że lipiec zazwyczaj wypada lepiej od sierpnia biorąc pod uwagę miesięczne stopy zwrotu i wygenerowany obrót dla WIG-u. Istotnie, letnie miesiące, zazwyczaj odbiegają in minus od średniej dla poszczególnych miesięcy pod względem obrotów i lipiec stanowi statystycznie 8 proc. rocznego obrotu, a sierpień 7,7 proc., jednak dwa inne miesiące – kwiecień i czerwiec – są jeszcze słabsze. W tym przypadku wygenerowany obrót to 7,4 proc. rocznego handlu. Lipiec wygrywa również pod względem średniej stopy zwrotu: 3,82 proc. vs. 1,33 proc. dla sierpnia przy medianach odpowiednio 2,38 proc. i 1,09 proc.
Średnia stopa zwrotu dla lipca jest najwyższa spośród wszystkich 12 miesięcy i porównywalna do stycznia (3,45 proc.), kwietnia (3,67 proc.) oraz grudnia (3,65 proc.). Porzucając długoterminowe trendy, to obecnie sygnały techniczne wydają się dość jednoznaczne i potwierdzają powyższe statystyki. Mechaniczny algorytm alokacji wskazuje 63 proc. (skala 0–100 proc.). W każdym okresie, tj. miesięcznym, tygodniowym oraz dziennym, dla WIG obowiązuje sygnał kupna. Jedyne ostrzeżenia wynikają z faktu, że wzrosty są w zaawansowanej fazie pod względem czasowym i rynek jest wykupiony. Oscylator stochastyczny w miesięcznym układzie przebywa w strefie wykupienia nieustannie od połowy ubiegłego roku.