Sesja w Stanach Zjednoczonych również nie napawała optymizmem. Skala spadków nie była aż tak duża jak krajowych indeksów, jednak S&P 500 zanotował kolejny z rzędu dzień spadków kierując się w stronę tegorocznych dołków z okolic 3600 punktów.
W godzinach rannych nastroje na rynkach pozostają negatywne. Sesja w Japonii kończy się ponad 0,5% spadkami, a kontrakty terminowe na DAX i S&P 500 są kwotowane na ujemnych poziomach. Z kolei para walutowa USD/PLN kieruje się w stronę tegorocznych szczytów z okolic 4,80. W takim otoczeniu oczekujemy spadkowego otwarcia handlu w Warszawie i kontynuacji przeceny krajowych akcji.
Dziś kluczowe wydarzenie tygodnia dla krajowych inwestorów w postaci posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Wcześniejsze wypowiedzi członków RPP sugerowały zbliżanie się do końca cyklu podwyżek. Prezes Adam Glapiński przyznał, że jednym z najbardziej prawdopodobnych scenariuszy jest jeszcze jedna lub dwie podwyżki stóp procentowych po 25 pb. Podobnego zdania był Henryk Wnorowski. Na większą przestrzeń do podwyżek wskazywały wypowiedzi m.in. Przemysława Litwiniuka i Cezarego Kochalskiego. W swoim scenariuszu bazowym zakładamy zgodnie z tzw. konsensusem rynkowym, że we wrześniu RPP podwyższy stopę referencyjną o 25 pb. do poziomu 6,75%. Ryzykiem w górę dla naszej prognozy jest wstępny szacunek inflacji CPI, który wskazał na silne przyśpieszenie inflacji wobec oczekiwanej jej stabilizacji.
Wzrost realnych rentowności w USA straszy rynek
Kamil Cisowski, DI Xelion
Początek wtorkowej sesji w Europie przyniósł wyraźne wzrosty, które zostały powiększone po otwarciu rynku kasowego, przede wszystkim dzięki wyraźnie spadającym rano cenom gazu. Kontrakty w Rotterdamie wymazały początkowo niemal w całości wzrosty z poniedziałku, wynikające z materializacji podejrzewanego od co najmniej ubiegłego tygodnia scenariusza całkowitego bezterminowego wyłączenia Nord Streamu. Przecena niestety od samego początku dnia była stopniowo redukowana, a zamknięcie nastąpiło po cenach 24 EUR/mWh powyżej otwarcia (234 EUR/mWH). Był to jeden z głównych symptomów pogarszającego się nastrojów, drugim stał się atak EUR/USD na dołki. Wspólna waluta, zbliżająca się przed południem do parytetu, w dalszej części dnia naruszyła poniedziałkowe minima w okolicy 0,9880. Późniejsze odbicie miało ograniczony charakter, w godzinach porannych kurs pozostaje poniżej 0,99. Finalny bilans głównych rynków akcji był dość zróżnicowany, najsłabszy spośród głównych indeksów IBEX stracił 0,26%, najsilniejszy DAX zyskał 0,87%.
WIG20 stracił 1,16%, mWIG40 0,45%, a sWIG80 0,67%. Przebieg sesji potwierdza, że pomimo chwilowej ulgi okres dramatycznej relatywnej słabości GPW wciąż trwa. Spośród komponentów głównego indeksu na plusach zamknęły się tylko Allegro (+1,87%), Asseco (+0,63%) i Pepco (+0,47%). Bardzo silnie wyprzedawana była szeroko rozumiana energetyka – Orlen stracił 4,53%, PGNiG 5,53%, PGE 4,95%, a JSW 7,44%. Ostatnie wypowiedzi polityków opozycji oraz Daniela Obajtka potwierdzają, że zyski tych spółek zostaną prawdopodobnie podzielone przez wszystkich poza mniejszościowymi akcjonariuszami. Bardzo silnie traciło również LPP.