Prezes Uniqi TFI: Wyceny polskich akcji są atrakcyjne, ale trzeba zachować cierpliwość

Polskie firmy nie są liderami zmian technologicznych, ale wdrażanie sztucznej inteligencji to dla nich szansa. Sprzyjać powinien też cykl obniżek stóp procentowych – mówi Robert Garnczarek, prezes Uniqi TFI.

Publikacja: 30.10.2024 06:00

Prezes Uniqi TFI: Wyceny polskich akcji są atrakcyjne, ale trzeba zachować cierpliwość

Foto: Fot. mpr

Jesteśmy po IPO Żabki, które okazało się sporym rozczarowaniem. Dlaczego?

Tak duży debiut to wspaniałe wydarzenie dla krajowego rynku kapitałowego. Tak dużego IPO od lat nie było na warszawskiej giełdzie. Mamy nadzieję, że pociągnie za sobą dobre postrzeganie polskiego rynku przez inwestorów zagranicznych. Mieliśmy do czynienia też z ogromnym zainteresowaniem inwestorów krajowych. Z szerszego punktu widzenia IPO Żabki to szansa na zaprezentowanie innych ciekawych polskich spółek. Zawsze przy okazji spotkań z inwestorami globalnymi pojawiają się nie tylko pytania dotyczące IPO, ale i innych emitentów.

Co do samej Żabki, to warto zauważyć, że jej wyniki są bardziej przewidywalne niż np. producentów gier, gdzie jedna premiera może zaważyć na nastawieniu inwestorów. Pierwsze dni notowań rzeczywiście nie były udane i mogło to wynikać z kilku czynników: rodzaj inwestorów, którzy zapisywali się na akcje, przydział akcji i redukcje w zapisach w poszczególnych transzach i zamiary poszczególnych inwestorów. Po zachowaniu kursu i samych obrotach widać, że przydzielając akcje, postawiono na inwestorów krótkoterminowych. Sądzę jednak, że wycena Żabki przy debiucie była zbliżona do standardów w branży konsumenckiej oraz zgodna z perspektywami rozwoju spółki. Mam nadzieję, że negatywny wydźwięk po debiucie spółki był przejściowy.

Czy akcje Żabki znajdą się w portfelach funduszy długoterminowych, np. w pracowniczych planach kapitałowych?

Naturalnie. W dłuższym terminie to mocny kandydat do wejścia do WIG20. Branża konsumencka – jak wspomniałem – jest dość przewidywalna, a obecne wyceny spółek handlu detalicznego znajdują się na akceptowalnym poziomie. Dla długoterminowych inwestorów może to być atrakcyjna alternatywa.

Uniqa TFI organizuje wokół siebie niezależnych dystrybutorów funduszy. Jak ocenia pan tegoroczne wyniki sprzedaży?

Niezależni dystrybutorzy są dla nas strategicznymi partnerami. W ramach dystrybucji stawiamy również na rozwój w ramach Grupy Uniqa oraz kanału e-commerce. Zauważmy, że nasze TFI otworzyło się na klientów detalicznych dość niedawno, w momencie gdy przez rynek przechodziła rewolucja związana z MiFID II. Stąd praktycznie nie mamy dostępu do bankowych sieci sprzedaży.

Niedawno zorganizowaliśmy forum niezależnych dystrybutorów funduszy i chcemy kontynuować ten koncept. Naszą intencją było zorganizowanie przestrzeni do głębszej współpracy, wymiany doświadczeń. Chcielibyśmy wspólnie wypracowywać rozwiązania produktów, które wspierałyby rozwój naszych podmiotów i jednocześnie byłyby korzystne dla klientów.

Chciałby pan, aby fundusze Uniqa TFI były obecne u bankowych dystrybutorów?

Dziś na rynku rysuje się głęboki podział na bankowe i niebankowe TFI, co ma silny związek z bankowymi i niebankowymi kanałami dystrybucji. Bankowi dystrybutorzy zamykają się na produkty pochodzące od zewnętrznych dostawców. W związku z tym niezależni dystrybutorzy, oferujący dostęp do klientów w tzw. otwartej architekturze, są naturalnymi partnerami. Otwarta architektura działa na korzyść klientów, gdyż niezależny doradca zawsze będzie oferował rozwiązanie z szerszej palety produktów, a więc lepiej dopasowane do potrzeb klientów.

Czy tegoroczna struktura sprzedaży funduszy Uniqi pokrywa się z tym, co dzieje się na całym rynku?

Staramy się, żeby sprzedaż była mocno zdywersyfikowana, zarówno jeśli chodzi o kanały, jak i miks produktów. Nasza struktura sprzedaży nie do końca odzwierciedla średni rynkowy koszyk.

Na początku funkcjonowania PPK udział Uniqa TFI w rynku sięgał około 4 proc. i od tamtej pory utrzymuje się na podobnym poziomie. Czy to satysfakcjonujący wynik?

Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszej pozycji na rynku PPK. Niedawno, po pięciu latach, przekroczyliśmy 1 mld zł pod zarządzaniem w tych produktach. PPK stały się zatem istotnym elementem naszej działalności. Mamy też dobre osiągnięcia w wynikach inwestycyjnych, nasi klienci zarabiają najwięcej. Oczywiście PPK to nie tylko zarządzanie aktywami, ale i obsługa klientów – pracodawców i pracowników. A dziś jesteśmy partnerem dla ponad 11 tys. firm i 200 tys. pracowników. Doskonalimy stale poziom obsługi, aby obie te grupy miały dobre doświadczenia z PPK. Z naszych badań wynika, że partycypacja w PPK wśród naszych klientów przekracza 50 proc., czyli jest nieco powyżej średniej rynkowej. Staramy się oczywiście podnieść ten wskaźnik i podobne starania powinien czynić cały rynek. To dobrze, że do PPK przystąpiło już około 3,5 mln osób, ale to wciąż około połowy uprawnionych. A zauważmy, że osób pracujących jest około 17 mln. Jest więc wciąż duża przestrzeń do zagospodarowania w ramach zarówno samych PPK, jak i innych trzeciofilarowych produktów emerytalnych, które lepiej zabezpieczą przyszłość dzisiejszych pracowników.

Co do samego rynku PPK i ewentualnej konsolidacji, to na ten moment jest to bardzo trudny do przeprowadzenia proces. On się – ogółem – wydarzy, bo przy tego typu produkcie skala jest istotna. My osiągnęliśmy jednak odpowiednią skalę, aby skupić się świadczeniu coraz wyższego poziomu usługi. Obecne regulacje nie sprzyjają jednak instytucjom w konsolidacji rynku PPK. Ewentualne zmiany regulacji mogłyby zachęcić rynek do konsolidacji.

W ofercie funduszy Uniqi pojawiły się dwa nowe fundusze ESG. Co to za produkty?

Przede wszystkim nie są to fundusze tematyczne, inwestujące w spółki z branży energetyki odnawialnej, tak jak się powszechnie odbiera tego rodzaju produkty. Kilka lat temu branża budowała produkty ESG, koncentrowała się na zielonej energii, wiatrakach, modułach fotowoltaicznych. Funkcjonowaliśmy wówczas w środowisku niskich stóp procentowych, projektów było sporo, a zyski nieraz solidne. Krótko mówiąc, były to rozwiązania tematyczne, które powinny jednak stanowić do kilku punktów procentowych zdywersyfikowanego portfela inwestora, a nie kilkadziesiąt. My odświeżyliśmy spojrzenie na ESG. To nie tylko kwestie środowiskowe, ale i społeczne czy związane z ładem korporacyjnym. Dwa nowe fundusze zbudowaliśmy w taki sposób, aby realizowały podstawowe zagadnienia związane ze zrównoważonym rozwojem, ale jednocześnie były powiązane z wiodącym tematem, jakim jest ograniczenie emisji gazów cieplarnianych w porównaniu z erą przedprzemysłową. O tym mówią postanowienia tzw. porozumienia paryskiego. W ramach swojej działalności spółki portfelowe wchodzące w skład naszych funduszy ESG muszą realizować to porozumienie, czyli być na ścieżce ograniczania emisji gazów cieplarnianych. W kolejnym kroku procesu inwestycyjnego bierzemy pod uwagę klasyczne kryteria, w oparciu o fundamentalne czynniki. Tak zbudowane portfele w swojej charakterystyce bardzo mocno przypominają zachowanie portfeli zbudowanych na bazie szerokich benchmarków ze świata MSCI, co oznacza, iż ryzyko naszych funduszy ESG jest porównywalne z tradycyjnymi portfelami. Krótko mówiąc, inwestor ma możliwość osiągnięcia globalnej ekspozycji rynku akcji spełniających kryteria związane ze zrównoważonym rozwojem bez potrzeby poszukiwania tematycznych, bardziej ryzykownych funduszy.

Chciałbym też podkreślić, że w swojej filozofii staramy się odchodzić od oferowania pojedynczych funduszy. Bazując na dokładnej analizie potrzeb klientów, stawiamy na sprzedaż „portfelową”. Sytuacja na świecie staje się coraz bardziej skomplikowana, dochodzi coraz więcej czynników ryzyka, my chcemy to ryzyko ograniczać, oferować zdywersyfikowane portfele funduszy w średnim i długim horyzoncie inwestycyjnym. Krótko mówiąc, naszym pomysłem produktu na dotarcie do klientów jest dużo korzystniejsza proporcja między ryzykiem a oczekiwanym zyskiem.

Skąd taka słabość polskiego rynku akcji w ostatnich miesiącach?

Z globalnego punktu widzenia sytuacja polskiej gospodarki wydaje się na tyle dobra, że giełda powinna zwracać uwagę inwestorów. Patrząc jednak na poszczególne sektory krajowego rynku akcji, to w porównaniu z innymi rynkami już nie wypada tak dobrze. W ostatnim roku inwestorzy bardzo mocno interesowali się nowymi technologiami, w szczególności producentami półprzewodników, big techów, firm rozwijających technologię sztucznej inteligencji. Miało to oczywiście wpływ na notowania, bo kapitał był lokowany w spółki zapowiadające dynamiczne wzrosty biznesu. Niestety, Polska nie jest liderem zmian technologicznych na świecie, u nas takich firm nie ma.

Pamiętajmy jednak, że cykl gospodarczy składa się z kilku etapów. Jeśli mówimy o wpływie wdrażania sztucznej inteligencji, to w pierwszym etapie nie mieliśmy szans, by zawalczyć o uwagę inwestorów, ale przed nami kolejne etapy, przede wszystkim wdrażanie i uzyskiwanie korzyści z użytku sztucznej inteligencji, takich jak wzrosty przychodów, ograniczanie kosztów. To szansa dla polskich spółek, których obecne wyceny są bardzo atrakcyjne. Trzeba się jednak uzbroić w cierpliwość.

Poza rewolucją technologiczną jesteśmy w fazie obniżania stóp procentowych przez główne banki centralne. Beneficjentami cięć będą w większym stopniu małe i średnie spółki. Obniżenie kosztów finansowania wygeneruje lawinę pozytywnych skutków, z których będą korzystać m.in. firmy notowane na GPW. Perspektywy nie są więc złe i liczymy, że rynki akcji w cyklu obniżek stóp procentowych będą zachowywać się pozytywnie.

CV

Robert Garnczarek

 jest prezesem Uniqi TFI od marca 2017 r. Wcześniej przez siedem lat pełnił funkcję prezesa Uniqa PTE (dawniej AXA PTE). Do Uniqa PTE dołączył w 2006 r., obejmując funkcje dyrektora pionu zarządzania aktywami oraz członka zarządu. Z rynkiem kapitałowym związany jest od 1994 r. W przeszłości był analitykiem akcji i zarządzającym, kierował także działami inwestycyjnymi. Pracował m.in. dla BM Polskiego Banku Rozwoju, ING BSK TFI, Zurich Solidarni PTE, AIG PTE oraz w Generali PTE. Jest absolwentem Wydziału Finansów i Statystyki w Szkole Głównej Handlowej.

Fundusze inwestycyjne
Pekao TFI zwycięzcą rankingu na najlepsze towarzystwo
Fundusze inwestycyjne
Pekao TFI najlepsze. Na podium Rockbridge i Allianz
Fundusze inwestycyjne
Zarządzający zacierają ręce na przyszły rok. Rynek funduszy w rozkwicie
Fundusze inwestycyjne
Już bez szału popytu na fundusze dłużne
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. z najlepszą usługą wymiany walut w Polsce wg Global Finance
Fundusze inwestycyjne
Mieszane perspektywy przed złotem
Fundusze inwestycyjne
USA pozostaną w hossie. W Polsce lepiej postawić na fundusz skarbowy